Odbywający się szczyt BRICS może mieć historyczne znaczenie. Obecnie w skład grupy wchodzą Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA, jednak do sojuszu chce dołączyć ponad 40 państw świata, z czego ponad 20 złożyło już formalny wniosek.
W szczycie biorą udział przywódca Chin Xi Jinping, prezydent Indii Narendra Modi, prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva oraz lider RPA Cyril Ramaphosa. Władimir Putin wziął udział za pomocą łączenia wideo, gdyż obawia się aresztowania w związku z nakazem wydanym przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
Putin zapowiada dedolaryzację gospodarki
W trakcie swojej przemowy Putin wyraził przekonanie, że BRICS powiększy się o kolejne państwa, co ostatecznie doprowadzi do odejścia od dolara, jako głównej waluty handlowej na świecie.
– Obiektywny, nieodwracalny proces dedolaryzacji naszych powiązań gospodarczych nabiera tempa i czynione są wysiłki na rzecz wypracowania skutecznych mechanizmów wzajemnych rozliczeń oraz kontroli monetarnej i finansowej – zapewniał.
– W rezultacie spada udział dolara w transakcjach esksportowo-importowych w ramach BRICS: w ubiegłym roku wyniósł zaledwie 28,7 proc. – mówił.
Putin oskarża Zachód
Prezydent Rosji w przemówieniu do uczestników Forum Biznesu BRICS oskarżył Zachód o instrumentalne wykorzystywanie wojny na Ukrainie oraz zapewnił, że rosyjska gospodarka wyjdzie z tego konfliktu silniejsza.
– Nielegalna praktyka sankcji, nielegalne zamrożenie aktywów suwerennych państwa, a w istocie naruszenie wszystkich podstawowych norm i zasad wolnego handlu, życia w gospodarce, które jeszcze niedawno wydawały się nienaruszalne – mówił Putin.
Prezydent Rosi oskarżył Zachód o rosnącą inflację, drożyznę oraz zrzucił na nie winę za złą sytuację gospodarczą państw afrykańskich. – Bezpośrednią konsekwencją tego jest niedobór zasobów, wzrost nierówności, rosnące bezrobocie i zaostrzanie innych chronicznych problemów gospodarki światowej – mówił.
Jak podkreślił wzrost cen produktów spożywczych odbija się negatywnie przede wszystkim na sytuacji w biednych krajach.
Kryzys zbożowy
Odnosząc się do kwestii kryzysu zbożowego. Putin podkreślił, że powrót do wcześniej rozwiązań jest możliwy dopiero po spełnieniu warunków stawianych przez Rosję.
– Rosji celowo utrudnia się dostawy zbóż i nawozów za granicę, a jednocześnie obłudnie oskarża nas o obecną kryzysową sytuację na rynku światowym. Pojawiło się to wyraźnie w realizacji tzw. porozumienia zbożowego, zawartego przy udziale Sekretariatu ONZ, którego początkowo celem było zapewnienie światowego bezpieczeństwa żywnościowego, zmniejszenie zagrożenia głodem i pomoc krajom najuboższym – stwierdził.
Czytaj też:
Raport o bogactwie świata. Zaskakujące dane na temat RosjiCzytaj też:
"Putin musi wybierać". Osłabienie rubla zwiększa presję na Kreml