– Wprowadziliśmy zarządzenie przewidujące całkowitą blokadę palestyńskiej Strefy Gazy. Ten obszar zostanie zupełnie odcięty od dostaw żywności, elektryczności i paliw. Walczymy z ludźmi-zwierzętami i postępujemy adekwatnie – powiedział minister po spotkaniu Sił Obronnych Izraela Dowództwo Południe w Beer Szewie cytowany przez Associated Press.
Galant powiedział, że "zasady wojny uległy zmianie” i reakcja Izraela na ataki Hamasu będzie tak potężna, że zostanie zapamiętana przez następne 50 lat.
Walki w Strefie Gazy
W poniedziałek media podały informację, że Izrael zmobilizował w ciągu 48 godzin około 300 000 rezerwistów w celu przeprowadzenia operacji lądowej w Strefie Gazy. To największa mobilizacja w historii kraju w tak krótkim czasie.
Przedstawiciel izraelskiej armii Daniel Hagari powiedział, że w ciągu ostatnich kilku godzin w przygranicznych miastach doszło do kilku izolowanych starć pomiędzy izraelskim wojskiem a bojownikami Hamasu. Obecnie w osadach tych nie toczą się działania wojenne.
Według Hagariego, przypadki starć żołnierzy z palestyńskimi bojownikami w ciągu ostatnich kilku godzin były "odosobnione” i obecnie w żadnym z miast nie toczą się walki. Jednocześnie Hagari zauważył, że bojownicy mogą nadal przebywać na terytorium Izraela.
Przedstawiciel izraelskiego wojska zauważył, że bariera graniczna w Strefie Gazy będzie fizycznie chroniona przez czołgi, które będą wspierane przez helikoptery bojowe i drony. Według niego, wojsko ewakuowało 15 z 24 miast na granicy i w nadchodzącym dniu będzie kontynuować ewakuację pozostałych.
W tej chwili wiadomo o co najmniej 700 zabitych Izraelczykach i obywatelach krajów trzecich, ponad stu zakładnikach i ponad 2 tysiącach rannych.
Czytaj też:
"Ostrzegaliśmy ich". Media: Izrael zignorował doniesienia o możliwym atakuCzytaj też:
"Punkt, z którego nie ma odwrotu". Izraelski generał: Zmieniamy zasady gry