Chiny zabrały głos. Stanowczy komunikat do władz Izraela

Chiny zabrały głos. Stanowczy komunikat do władz Izraela

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi
Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi Źródło:PAP/EPA / DITA ALANGKARA / POOL
Chiny wzywają Izrael, żeby zaprzestał stosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec Palestyńczyków w Strefie Gazy w odwecie za atak Hamasu.

"Działania Izraela przekroczyły zakres samoobrony. Izraelski rząd musi zaprzestać stosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec Gazy" – oświadczył minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi, cytowany w niedzielę przez "South China Morning Post". To pierwszy tak stanowczy komunikat Pekinu w sprawie eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Chiny reagują

Pekin oskarża Izrael o użycie nadmiernej siły w stosunku do Palestyńczyków w Strefie Gazy. Zdaniem kierownictwa politycznego Państwa Środka, Tel Awiw powinien zaprzestać stosowania "zbiorowego karania" ludności cywilnej Gazy za pomocą działań wykraczających poza samoobronę,

Wang Yi powiedział, że działania Izraela spotęgują napięcia regionalne i doprowadzą do katastrofy humanitarnej. Także w rozmowie telefonicznej ze swoim odpowiednikiem z Arabii Saudyjskiej chiński polityk potępił izraelski odwet.

"South China Morning Post" odnotowuje, że również władze Iranu wysuwają groźby o potencjalnym rozszerzeniu wojny w razie inwazji sił izraelskich na Strefę Gazy.

Sytuacja Palestyńczyków w Strefie Gazy

Przy granicy z Gazą strona izraelska zgromadziła znaczące siły wojskowe, w tym czołgi i jednostki specjalne. Według doniesień amerykańskiej prasy, Izrael planował rozpocząć w ten weekend inwazję lądową na Strefę Gazy, ale przełożył ją ze względu na niekorzystne dla lotnictwa warunki pogodowe.

Jednocześnie trwa bezprecedensowa ewakuacja Palestyńczyków z północnej części Strefy Gazy. Armia Izraela zażądała od miliona ludzi ucieczki w sobotę do godziny 15 (16 czasu polskiego). Później termin ten został wydłużony.

ONZ stanowczo wskazuje, że działania Izraela są "niezgodne z prawem wojennym i podstawowymi zasadami człowieczeństwa". Sekretarz generalny ONZ Stephane Dujarric zaznaczył, że przeprowadzenie „ewakuacji” jest "niemożliwe" bez doprowadzenia do "dewastujących konsekwencji humanitarnych".

Na obszarze znacznie mniejszym niż Warszawa, mieszka ponad dwa miliony ludzi. Długość Strefy Gazy wynosi 40 km, szerokość ok. 10 km, a całkowita powierzchnia to 360 km².

Z kolei premier Izraela Benjamin Netanjahu wygłosił w sobotę orędzie. Polityk zapowiedział kontynuację wojny i zniszczenie Hamasu. – Zapewniamy, że wojna będzie kontynuowana. Do Izraela nadchodzi więcej broni i amunicji. Zniszczymy Hamas i zwyciężymy – oświadczył Netanjahu w telewizyjnym wystąpieniu, wygłoszonym tuż po rozpoczęciu szabatu. – Nigdy nie przebaczymy i nie zapomnimy okrucieństw, których dopuścili się nasi wrogowie – mówił.

Atak Hamasu, odwet Izraela

Niedzielna to 9. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Siły Obronne Izraela przeprowadziły w ciągu ostatniej doby naloty na główną autostradę Gazy, zabijając dziesiątki ewakuujących się cywilów i raniąc ponad 200.

Zgodnie z najnowszymi informacji, w Strefie Gazy zginęło co najmniej 2200 Palestyńczyków, w tym ponad 600 dzieci. Tel Awiw podaje, że życie straciło 1300 Izraelczyków, w większości cywili zamordowanych przez terrorystów z Hamasu w zeszłą sobotę, w pierwszym dniu eskalacji.

Hamas to partia polityczna, ale jednocześnie radykalna organizacja islamska zarządzająca Strefą Gazy, która określa swój główny cel jako wyzwolenie Palestyny spod izraelskiej okupacji. Zbrojnym ramieniem Hamasu są Brygady al-Qassam. To one przeprowadziły w ubiegłą sobotę atak na terytorium Izraela, zabijając ponad 1000 osób i porywając – jak twierdzi IDF – co najmniej 120 zakładników. Osoby te są najprawdopodobniej przetrzymywane w silnie rozbudowanej sieci tuneli podziemnych w Gazie.

Czytaj też:
Potężny gracz na Bliskim Wschodzie zawiesza rozmowy o normalizacji stosunków z Izraelem
Czytaj też:
Szewko: Wtedy Hezbollach przystąpi do wojny z Izraelem

Źródło: Fox News / Associated Press / Reuters / Breitbart / South China Morning Post
Czytaj także