W walkach z ukraińskimi żołnierzami Rosja zaczęła częściej używać bomb kasetowych o wadze 500 kilogramów. Poinformowało o tym Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii powołując się na dane wywiadowcze. Bardzo prawdopodobne jest, że w listopadzie rosyjskie siły powietrzne zaczęły częściej używać bomb kasetowych RBK-500 o masie 500 kg.
"W zależności od modelu każdy RBK-500 rozprasza około 100 do 350 pocisków rakietowych. Z kolei każdy pocisk wybuchowy zwykle eksploduje albo setkami fragmentów o dużej prędkości, albo pojedynczym, większym ładunkiem przeciwpancernym” – czytamy w raporcie.
Według doniesień wywiadu, bomby RBK-500 zostały użyte przeciwko siłom ukraińskim w rejonie Wułhedaru i w pobliżu Awdijiwki w obwodzie donieckim.
"Istnieje realna możliwość, że podobnie jak w przypadku innych bomb lotniczych, Rosja niedawno zintegrowała z bombami RBK-500 moduł planowania i korekcji. Dzięki temu samolot może zrzucić bombę wiele kilometrów od celu. Rosyjskie zestawy bomb planistycznych generalnie mają słabą celność. Jednak przy dużej liczbie pocisków jeden RBK-500 może spowodować zniszczenia na obszarze kilkuset metrów, zwiększając prawdopodobieństwo spowodowania przynajmniej częściowych uszkodzeń ustalonego celu” – zauważa wywiad.
Amunicja kasetowa
Ogłoszenie, że Stany Zjednoczone wyślą amunicję kasetową na Ukrainę, było postrzegane jako kontrowersyjne ze względu na obawy humanitarne związane z jej użyciem – amunicja kasetowa rozrzuca pociski na dużym obszarze, a niewybuchy mogą stanowić zagrożenie dla ludności cywilnej jeszcze długo po zakończeniu działań wojennych.
W związku z tym ukraińskie wojsko oświadczyło, że amunicja kasetowa nie będzie używana w miastach, obszarach gęsto zaludnionych ani na terytorium Rosji.
Wcześniej najpierw Niemcy, a potem także Hiszpania opowiedziały się przeciwko dostarczeniu amunicji kasetowej Ukrainie. Te dwa kraje członkowskie NATO są wśród ponad 100 państw będących stronami konwencji dotyczącej amunicji kasetowej (CCM), która zakazuje jej używania, składowania i produkcji. Konwencji nie podpisały m.in. USA, Ukraina i Rosja.
Czytaj też:
Otrucie Budanowej. Co to oznacza dla Zełenskiego?Czytaj też:
Zastępca Ławrowa: Rosja jest gotowa na wojnę z NATO