Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się na początku czerwca. Pierwszy powyborczy szczyt Rady Europejskiej zaplanowano na 17 czerwca. 27-28 czerwca odbędzie się zaś tradycyjny szczyt kończący przewodnictwo Belgii w Unii Europejskiej.
Jeżeli wówczas przywódcy krajów członkowskich UE nie wybiorą następcy, to od połowy lipca tymczasowo przewodniczącym Rady Europejskiej zostanie węgierski premier Viktor Orban, gdyż Węgry w drugiej połowie tego roku będą kierować pracami Unii Europejskiej.
– Ta reguła może być zmieniona zwykłą większością głosów. Jeśli będzie wola polityczna, to jest wiele możliwości, by uniknąć szefowania Radzie przez Viktora Orbana – wyjaśnił szef Rady Europejskiej Charles Michel w rozmowie z brukselskimi korespondentami.
Orban pokieruje pracami Rady Europejskiej?
Charles Michel zamierza wystartować w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Po ewentualnym uzyskaniu mandatu europosła złoży przysięgę w połowie lipca. W związku z tym będzie musiał ustąpić ze stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiego, które miał piastować do końca listopada bieżącego roku. To pierwszy raz, gdy urzędujący przewodniczący Rady Europejskiej będzie kandydował w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka zapytała Charlesa Michela, czy nie obawia się "chaosu" i "problemu" na Radzie Europejskiej. – Jest dużo czasu, by wybrać mojego następcę. Nie biorę nikogo z zaskoczenia, mamy kilka miesięcy – odpowiedział belgijski polityk.
"Decyzja Michela nakłada presję na europejskich przywódców, którzy będą musieli szybko dogadać się co do jego następcy. Jeśli tego nie zrobią, stanowisko szefa RE zostanie tymczasowo powierzone premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi, gdyż to Węgry będą sprawować przewodnictwo w RE od lipca do grudnia" – pisze portal Politico.
Czytaj też:
Szczyt Rady Europejskiej. Zełenski: Nie czas na połowiczne decyzjeCzytaj też:
Zełenski do Orbana: Podaj mi jeden powód, dla którego Ukraina nie powinna być w UE