Poprawka do ogólnego regulaminu dla urzędów i strefy publicznej została zatwierdzona przez rząd Bawarii 19 marca. Nastąpiło to na wniosek ministra spraw wewnętrznych Bawarii Joachima Herrmanna.
Bawaria zakazuje języka neutralnego płciowo. "Muszą się do tego stosować"
W myśl nowych regulacji, które wchodzą w życie od 1 kwietnia, niedopuszczalny jest zapis uwzględniający zasady neutralności płciowej. W szkołach dotyczy to całej oficjalnej korespondencji, włącznie z listami do rodziców, komunikacją wewnętrzną oraz lekcjami.
– Nauczyciele muszą się do tego stosować – powiedział szef Kancelarii Stanu Florian Herrmann z chadeckiej CSU.
Jak przypomina "Deutsche Welle", język neutralny płciowo zawiera formy uwzględniające zarówno mężczyzn i kobiety, jak i inne osoby, które nie identyfikują się wyłącznie z płcią męską czy żeńską. W języku niemieckim pisemnie wyraża się to przy pomocy m.in. gwiazdki, ukośnika, podkreślnika, dwukropka albo dużej litery w końcówce (np. Student*innen; student*ki). W formie mówionej stosuje się krótkie pauzy.
Zakaz wprowadzony przez bawarski rząd został pozytywnie przyjęty przez Niemiecki Związek Nauczycieli, a także Towarzystwo Języka Niemieckiego. Według tego ostatniego, "stosowane w języku neutralnym płciowo znaki specjalne są sprzeczne ze zrozumiałym i poprawnym językiem".
Zieloni krytycznie o decyzji Bawarii. "Partia zakazów"
Krytycznie o zakazie języka gender płynie z kolei z szeregów partii Zielonych oraz z niemieckich organizacji reprezentujących środowiska LGBT.
"CSU coraz bardziej staje się partią zakazów. Mamy w Bawarii duże problemy, ale pan Söder (premier Bawarii – red.) częściej mówi o języku gender niż o przystępnych cenowo mieszkaniach" – napisał na platformie X drugi burmistrz Monachium, polityk Zielonych Dominik Krause.
"Myślę, że powinniśmy trochę poluzować, jeśli chodzi o język neutralny płciowo. Kto chce go używać, powinien to robić, a kto nie chce, niech tego nie robi" – dodał.
Zakaz używania języka gender premier Bawarii Markus Soeder zapowiadał już w grudniu ubiegłego roku, niedługo po wygraniu przez CSU wyborów do bawarskiego landtagu. – U nas nie będzie obowiązkowego "genderowania". Przeciwnie: my w Bawarii zabronimy języka gender w szkołach i administracji – oświadczył wówczas.
Czytaj też:
Prawda o zmianie płci u nastolatków. Ujawniono szokujące rozmowy lekarzyCzytaj też:
Koniec z językiem inkluzywnym w argentyńskiej administracjiCzytaj też:
"Tak dla rodziny, nie dla gender". Ważne wystąpienie Marka Jurka w Sejmie