Chodzi o Chan Junis. Na początku kwietnia Izrael wycofał siły lądowe z tego miasta i regionu w południowej części Strefy Gazy.
Izraelskie Siły Zbrojne (IDF) oznajmiły, że oskarżenia są bezpodstawne. Wojsko twierdzi, że jednostki wykopały, a następnie ponownie pogrzebały tam ciała palestyńskich cywili.
"W czasie operacji na terenie szpitala Nasser w mieście Chan Junis, w ramach próby zlokalizowania zakładników i osób zaginionych, badano ciała z zachowaniem ostrożności i tylko w miejscach, gdzie informacje wskazywały na możliwą obecność zakładników" – czytamy w komunikacie wojska Izraela. "Przebadane ciała nie należały do zakładników i zostały zwrócone na swoje miejsca" – przekonuje IDF. Jak dodaje "z zachowaniem szacunku dla zmarłych".
Masowe groby w Strefie Gazy
Przypomnijmy, że we wtorek przedstawiciel Obrony Cywilnej w Strefie Gazy powiedział amerykańskiej prasowej AFP, że od soboty odkryto ciała blisko 340 osób w masowych grobach na terenie szpitala Nasser. Relacjonował, że część ciał miały związane ręce, a na niektórych były ślady tortur. Pojawiły się również podejrzenia, że część ofiar mogła zostać pochowana żywcem.
Wysoki Komisarz Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Turk wezwał we wtorek do "niezależnego, szczerego i przejrzystego śledztwa w sprawie zgonów" i "biorąc pod uwagę panującą atmosferę bezkarności", zażądał włączenie się w śledztwo przedstawicieli organów międzynarodowych. Turk podkreślił, że jest przerażony odkryciem masowych grobów na terenie szpitala i zniszczeniami, jakich tam dokonano.
Czytaj też:
Palestyńczycy wrócili do miasta po wyjściu IDF. "Nie nadaje się do życia"Czytaj też:
Szef wywiadu wojskowego Izraela podał się do dymisji