SBU podała, że celem ataku były magazyny z bombami paliwowymi i lotniczymi masowo używanymi w ostatnich rosyjskich operacjach ofensywnych, których celem było wybicie dziur w ukraińskiej obronie.
Władze rosyjskie w Wołgogradzie poinformowały, że w wyniku ataku drona na terenie wojskowej bazy lotniczej we wsi Maryniwka wybuchł pożar. Film opublikowany w rosyjskich portalach społecznościowych pokazuje płonącą bazę lotniczą i unoszący się w niebo gęsty dym. Ministerstwo Obrony Rosji oświadczyło, że w ciągu nocy rzekomo odparło ataki dronów na pięć innych regionów.
W czwartek Ukraina uderzyła także w prom kolejowy przewożący paliwo między Rosją a okupowanym Krymem. Kijów próbował wykorzystać ataki do izolacji półwyspu.
Drony zamiast rakiet
Ukraina polega na dronach domowej produkcji wyposażonych w materiały wybuchowe, aby uderzać w głąb Rosji, ponieważ posiada niewiele własnych rakiet dalekiego zasięgu, a Stany Zjednoczone i inni partnerzy zabraniają jej używania zachodnich rakiet na terytorium Rosji. W ostatnich tygodniach Ukraina przeprowadziła serię ataków na rosyjskie składy obrony powietrznej, składy paliwa i amunicji, a także lotnictwo.
Jednocześnie Ukraina wzywa Waszyngton do zezwolenia na użycie przeciwko Rosji wyprodukowanych przez USA rakiet ATACMS.
– Nasze ukraińskie drony działają dokładnie tak, jak powinny. Są jednak rzeczy, których przy pomocy dronów nie da się zrobić. Niestety potrzebujemy innej broni – rakiet – powiedział w zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Administracja prezydenta USA Joe Bidena złagodziła ograniczenia w użyciu amerykańskiej broni po ponownej inwazji Rosji na region Charkowa w północnej Ukrainie w maju, zezwalając Kijowowi na użycie artylerii i wystrzeliwanie rakiet krótkiego zasięgu z wyrzutni Himars na stanowiska dowodzenia, składy broni i inne obiekty na terenie całej Ukrainy.
Czytaj też:
Ambasador przekazał decyzję Putina: Surowy odwetCzytaj też:
"Sukces wisi na włosku". Niepokojące sygnały z Ukrainy