Powiedział "nie" Zełenskiemu. Kulisy głośnej dymisji

Powiedział "nie" Zełenskiemu. Kulisy głośnej dymisji

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Były dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny sprzeciwił prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu ws. rozpoczęcia kontrofensywy w obwodzie kurskim. Jak wynika z ustaleń mediów, mogło to zaważyć na decyzji o dymisji generała.

Nowe informacje na temat okoliczności dymisji Walerija Załużnego opisuje "Politico". Portal, powołując się na źródła w ukraińskiej armii, wskazuje że na decyzji w tej sprawie mogła zaważyć różnica zdań ws. ataku na Rosję.

Załużny sprzeciwił się Zełenskiemu. Chodziło o atak na Rosję

Pomysłodawcą planu uderzenia w Rosję miał być sam Wołodymy Zełenski. Pomysł ten powstał na początku roku i – według dziennikarzy serwisu – prezydent miał nalegać na jego realizację. Nie wszyscy jednak byli zwolennikami tej koncepcji. Jednym z jej przeciwników miał być właśnie gen. Załużny. Według informatorów Politico. Wskazywał on na niedociągnięcia planu Zełenskiego, takie jak np. brak strategii co do dalszych kroków.

– Załużny zapytał: "kiedy już masz przyczółek, co dalej?". Nigdy nie dostał jasnej odpowiedzi od Zełenskiego – powiedział jeden z rozmówców "Politico". Z tego właśnie względu, generał nie przygotował wojsk do uderzenia na Rosję. – Uznał to za hazard – wyjaśnił.

Przeciwko planowi Zełenskiego wystąpił również dowódca 80. brygady desantowo-szturmowej Emil Iszkułow, który obawiał się, czy jego ludzie będą w stanie utrzymać pozycje na terytorium Rosji. Alarmował również, że liczba ofiar po stronie ukraińskiej w wyniku takiego ataku może dramatycznie wzrosnąć.

Walerij Załużny został odwołany przez Zełenskiego w lutym. W lipcu z kolei zdymisjonowany został Iszkułow. Odbyło się to w atmosferze protestu wysokich rangą oficerów, którzy nie rozumieli decyzji w tej sprawie i domagali się pozostawienia go na stanowisku.

Dymisja Załużnego. W tle tarcia z Zełenskim

Generał Walerij Załużny był naczelnym dowódcą sił zbrojnych Ukrainy w latach 2021-2024. Decyzja o jego dymisji w lutym tego roku nie była zaskoczeniem. O zmianach na szczytach ukraińskiej armii spekulowano bowiem od dłuższego czasu. Pisały o tym zarówno ukraińskie, jak i zachodnie media. Również sam Wołodymyr Zełenski nie ukrywał, że rozważa taką ewentualność. Prezydent Ukrainy wskazywał, że reset musi nastąpić w strukturze całego państwa, a nie tylko w armii. W tym czasie media donosiły także o coraz trudniejszych relacjach Zełenskiego z generałem. Prezydent miał pomijać Załużnego w komunikacji z niektórymi generałami, co zaś komplikowało całościowe dowodzenie Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Dla otoczenia ukraińskiego przywódcy problemem miała być również rosnąca pozycja polityczna Załużnego. Według sondaży miał cieszyć się większym on zaufaniem obywateli niż Zełenski.

Czytaj też:
Putin: Użycie przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu oznacza wojnę NATO z Rosją
Czytaj też:
Wojna USA z Rosją. Jednoznaczne słowa Trumpa
Czytaj też:
"Dalej było tylko ostrzej". W trakcie spotkania Sikorskiego z Zełenskim doszło do scysji

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Politico
Czytaj także