"Trump ma rację". Szefowa unijnej dyplomacji o zbrojeniach

"Trump ma rację". Szefowa unijnej dyplomacji o zbrojeniach

Dodano: 
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas Źródło: PAP / Valdemar Doveiko
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała na corocznej konferencji Europejskiej Agencji Obrony (EDA), że Europa musi zwiększyć nakłady na zbrojenia. Przyznała jednocześnie rację prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.

Kallas przypomniała w Brukseli, że rosyjska gospodarka pracuje w "trybie wojennym", a Kreml na zbrojenia wydaje jedną trzecią swojego budżetu, czyli trzy razy więcej niż przed wojną. Jak zaznaczyła, "nie widać, żeby to się miało skończyć", choć zastrzegła, że "Rosja nie jest niezwyciężona, a czas nie działa na jej korzyść".

Szefowa unijnej dyplomacji ostrzega Europę

Kaja Kallas ostrzegła, że Unia Europejska musi zwiększyć swoje wydatki na obronę, aby "przygotować się na najgorsze".

Szefowa unijnej dyplomacji podkreślił, iż Europa będzie broniła się "sama, jeśli zajdzie taka potrzeba" przed Rosją.

– Wiele naszych krajowych agencji wywiadowczych przekazuje nam informacje, że Rosja może przetestować gotowość UE do obrony w ciągu trzech do pięciu lat – powiedziała Kallas.

Kallas przyznała rację Trumpowi

Szefowa unijnej dyplomacji zwróciła uwagę, że Rosja może w ciągu trzech miesięcy wyprodukować więcej broni i amunicji niż łącznie 27 państw całej Unii Europejskiej w ciągu roku.

Prezydent Trump ma rację, mówiąc, że nie wydajemy wystarczająco dużo – przyznała.

Kaja Kallas zaznaczyła, że w czasie, gdy państwa członkowskie wydały w ubiegłym roku średnio 1,9 proc. PKB na ten cel, Rosja przeznaczyła aż 9 proc. Jej zdaniem, w ciągu najbliższych 10 lat Unia Europejska dla zachowania konkurencyjności w zakresie obronności, potrzebuje przeznaczyć na ten cel minimum 500 mld euro.

To ogromna kwota, tym bardziej że unijny budżet na lata 2021-27 przewiduje wydatki na poziomie 13 mld euro. Skąd ta przepaść? Plany zostały zatwierdzone na kilka lat przed inwazją Rosji w Ukrainie.

– Potrzebujemy inwestycji ze strony państw członkowskich i sektora prywatnego, ale także ze wspólnego budżetu europejskiego – powiedziała Kallas.

Czytaj też:
"Kreml uważa nas za niezdolnych do walki". Niepokojące słowa generała
Czytaj też:
Niemcy ślepi na zagrożenie ze strony Rosji? Wojskowy ostrzega

Źródło: Interia.pl
Czytaj także