Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zamierza znacząco zmniejszyć liczebność wojsk US Army w Europie. Jak podaje włoska agencja Ansa, powołując się na źródła dyplomatyczne, Trump planuje wycofać z europejskiego terytorium około 20 tys. żołnierzy, co stanowi jedną piątą kontyngentu USA.
Jednocześnie amerykański prezydent chce zażądać od partnerów europejskich większego udziału finansowego w utrzymaniu pozostałych sił USA. Według źródła Trump argumentuje, że wojska amerykańskie pełnią funkcję odstraszającą, a ich finansowanie nie powinno spoczywać wyłącznie na barkach amerykańskich podatników.
Będzie mniej żołnierzy USA w Europie?
Jak podkreśla Ansa, kluczową rolę w ukształtowaniu stanowiska Trumpa odegrała wojna na Ukrainie. Jednocześnie prezydent USA zdecydował się porzucić strategię "jednostronnego wycofania" w obawie, że taka decyzja może zostać odebrana jako "drugi Kabul". – Trump nie chce, aby jego nazwisko było kojarzone z takim scenariuszem – stwierdził europejski dyplomata.
Prezydent USA nalega, aby kraje europejskie wzięły na siebie główny ciężar finansowy wspierania Ukrainy. Według Trumpa problem ten dotyczy bardziej Europy niż Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem państwa członkowskie NATO powinny wydawać na obronność 5 proc. PKB. – 2 procent to absurd – ocenił.
Trump o wydatkach na obronność. "Polska była wśród nich"
– Już w czasie pierwszej kadencji podkreślałem, że nie wszystkie państwa NATO przeznaczały odpowiednio dużo pieniędzy na obronność. Niektóre w ogóle nie płaciły. Tylko siedem z 28 się składało. My byliśmy jednym z nich. Wśród nich była także Polska – powiedział Trump w środę.
Zgodnie z szacunkami NATO Polska w roku 2024, pod względem relacji do PKB, wydała na obronność najwięcej ze wszystkich członków Sojuszu (4,12 proc.). W tym roku Polska planuje przeznaczyć na ten cel 4,7 proc. PKB.
W Polsce obecnie stacjonuje kilkanaście tysięcy amerykańskich żołnierzy, głównie w ramach obecności rotacyjnej.
Czytaj też:
Europa rozważa wysłanie na Ukrainę 50 tys. żołnierzy. "Z pięciu lub sześciu krajów"