Niemcy zszokowani działaniami Trumpa. "W mieście pojawił się nowy szeryf"

Niemcy zszokowani działaniami Trumpa. "W mieście pojawił się nowy szeryf"

Dodano: 
Donald Trump, prezydent USA
Donald Trump, prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Putin jakby mimochodem owinął sobie swojego druha Trumpa wokół palca – wskazuje jeden z niemieckich dzienników.

Ostatnie działania Donalda Trumpa są szeroko komentowane u naszych zachodnich sąsiadów. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla, że przyszły niemiecki rząd będzie zmuszony zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami na arenie międzynarodowej.

"Nowy niemiecki rząd będzie jednak musiał z prędkością światła zareagować na to, że Niemcy żeglują w trudnych warunkach nie tylko gospodarczych, ale także na najgorszej od czasów remilitaryzacji sytuacji w zakresie polityki bezpieczeństwa" – czytamy.

"FAZ" wskazuje, że Ameryka Trumpa rezygnuje z roli światowego "policjanta", prowadząc interesy ze wszystkimi krajami bez wyjątku. "Tak, w mieście pojawił się nowy szeryf. Ale to już nie jest człowiek prawa. Deale robi też z przestępcami. Nie zna więzi rodzinnych" – twierdzi gazeta.

"Rhein-Zeitung" ocenia z kolei, że Trump swoimi ostatnimi działaniami zburzył 80 lat amerykańskiej polityki.

"Prezydent USA wyrzucił właśnie za burtę 80 lat amerykańskiej polityki zagranicznej. Konsensus transatlantycki wyrzucił na śmieci. Tym samym przeprowadził najbardziej dramatyczny zwrot w polityce zagranicznej w najnowszej historii Ameryki. Zamiast przeciwstawić się rosyjskiej agresji, w ten sposób ją legitymizuje. Zamiast wspierać Ukrainę, państwo-ofiarę, porzuca ją. Kreml może być szczęśliwy: Putin jakby mimochodem owinął sobie swojego druha Trumpa wokół palca" – czytamy.

Rozmowy USA-Rosja na razie bez Europy

Proces przygotowania do negocjacji pokojowych już się rozpoczął. Rozmowy między delegacjami Stanów Zjednoczonych i Rosji odbyły się we wtorek w Rijadzie. Celem spotkania była odbudowa wzajemnych relacji oraz wypracowanie podstaw do nadchodzących rozmów pokojowych dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Moskwa chce gwarancji, że Ukraina nie zostanie członkiem Sojuszu NATO. Kreml nie zgadza się na koncepcję, według której wojska krajów NATO mogły pełnić rolę sił rozjemczych po zakończeniu walk.

W rozmowach na razie zabrało miejsca dla Europy. Ławrow oświadczył, że nie rozumie, dlaczego kraje europejskie miałyby zostać zaproszone do negocjacji w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, skoro europejscy politycy chcą, aby wojna trwała. Strona amerykańska zapewnia, że wszystkie głosy zostaną wysłuchane, a przy stole negocjacyjnym oczywiście będzie delegacja Ukrainy.

Czytaj też:
Donald Trump mówi o III wojnie światowej. "Nie jesteśmy daleko"
Czytaj też:
USA mówią "nie" w ONZ. Pierwsza taka sytuacja od początku wojny na Ukrainie

Źródło: dziennik.pl, FAZ
Czytaj także