Trump wezwał ustawodawców do przekazania środków na przeprowadzenie "największej operacji deportacyjnej w historii Ameryki".
Prezydent USA: Całe miasta zostały zniszczone pod naporem okupacji migrantów
– Kilka godzin po złożeniu przysięgi ogłosiłem stan wyjątkowy na naszej południowej granicy i wysłałem amerykański patrol graniczny, aby odeprzeć inwazję na nasz kraj. Ależ wykonali robotę! – mówił prezydent USA. Amerykański przywódca stwierdził, że całe miasta zostały "zniszczone" pod naporem "okupacji i korupcji migrantów".
– Tak jak obiecałem w moim przemówieniu inauguracyjnym, dokonujemy wielkiego wyzwolenia Ameryki – stwierdził.
– Szybko osiągnęliśmy najniższą liczbę nielegalnych przekroczeń granicy, jaką kiedykolwiek odnotowano. Media i nasi przyjaciele z Partii Demokratycznej powtarzali, że potrzebujemy nowej ustawy, aby zabezpieczyć granicę, ale okazało się, że tak naprawdę potrzebowaliśmy tylko nowego prezydenta – podkreślił Trump.
Trump zapowiada nałożenie ceł
Ze strony Donalda Trumpa padła również ważna deklaracja w kontekście polityki gospodarczej.
– 2 kwietnia nałożymy cła na kraje, które nakładają cła na nas – zapowiedział Trump.
– Inne kraje stosowały wobec nas cła od dziesięcioleci, a teraz nadeszła nasza kolej, aby zacząć stosować je wobec tych innych krajów. Unia Europejska, Chiny, Brazylia, Indie, Meksyk i Kanada (...) pobierają od nas znacznie wyższe cła, niż my pobieramy od nich – mówił prezydent Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił, 2 kwietnia wyrówna cła do poziomu stosowanego przez inne kraje.
– Średnia taryfa celna Korei Południowej jest cztery razy wyższa od naszej – zaznaczył Trump. – A dajemy tak wiele pomocy militarnej i na wiele innych sposobów Korei Południowej – dodał.
Amerykański prezydent podkreślił, że USA odpowiedzą też państwom, które postawiły inne bariery dla importu z USA. – Przez dziesięciolecia oszukiwało nas niemal każde państwo na Ziemi i nie pozwolimy, żeby tak się dłużej działo – powiedział Donald Trump. Jak zaznaczył, cła "chronią duszę narodu".
Jednocześnie przywódca przyznał, że wprowadzenie ceł może "wprowadzić trochę zakłóceń", ale – jak zaznaczył – "nie mamy z tym problemu".
Czytaj też:
"Otrzymałem list od Zełenskiego". Trump wystąpił przed KongresemCzytaj też:
Brytyjska broń nuklearna będzie chronić Kanadę? "Przed Trumpem"