Zdaniem Simiona, głosowanie powinno zostać unieważnione dokładnie z tego samego powodu, co w grudniu ubiegłego roku. Wówczas rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki pierwszej tury, w której zwyciężył Calin Georgescu. Sędziowie stwierdzili zaistnienie nadużyć w kampanii i złamanie zasad uczciwej konkurencji, a także udział czynnika zewnętrznego, którym – jak sugerowano – była Rosja.
Simion apeluje do Rumunów
George Simion napisał w mediach społecznościowych, że ingerencja, o której mówi, została "udowodniona".
"Ani Francja, ani Mołdawia, ani nikt inny nie ma prawa ingerować w wybory innego państwa" – stwierdził szef Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów.
"Do wszystkich Rumunów: zwróćcie się pilnie do Trybunału Konstytucyjnego o unieważnienie tej farsy. Nie poddamy się" – zaapelował polityk.
Dan zwycięzcą II tury wyborów
Niedzielne wybory prezydenckie w Rumunii wygrał prounijny kandydat Nikusor Dan, który uzyskał 53,6 proc. głosów. George Simion zdobył natomiast 46,4 proc.
Co ciekawe, Simion początkowo uznał swoją porażkę i pogratulował Danowi zwycięstwa, jednocześnie stwierdzając, że zamierza kontynuować "walkę o Rumunię".
– Nadszedł czas, by walczyć o jedną Rumunię – powiedział po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów Nicusor Dan.
Jak zaznaczył nieoczekiwany triumfator, "wybory nie dotyczą polityków, wybory dotyczą społeczności, a w dzisiejszych wyborach wygrała społeczność Rumunów, którzy chcą głębokiej zmiany w Rumunii, którzy chcą sprawnego funkcjonowania instytucji państwowych, zmniejszenia korupcji, prosperującego środowiska gospodarczego dla Rumunów, a także społeczeństwa dialogu, a nie nienawiści".
Samo wejście Dana do drugiej tury było dużym zaskoczeniem. Po przeliczeniu głosów ze 100 proc. komisji wyborczych okazało się, że Nicusor Dan wyprzedził wspieranego przez koalicję rządzącą Crina Antonescu. Burmistrz Bukaresztu uzyskał 20,99 proc. głosów, a Antonescu – 20,09 proc.
Zwycięzcą I tury, zgodnie z prognozami, okazał się George Simion. Lider Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów zdobył 40,94 proc. głosów. Polityk osiągnął jednak jeszcze lepszy wynik niż wskazywały na to sondaże.
Czytaj też:
Nowy prezydent Rumunii: Mam nadzieję, że w Polsce wygra proeuropejski kandydatCzytaj też:
Simion u prezydenta Dudy. Wiadomo, o czym rozmawiali