Notatka Putina odtajniona. Potwierdziły się obawy

Notatka Putina odtajniona. Potwierdziły się obawy

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin i rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Prezydent Rosji Władimir Putin i rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow Źródło: PAP/EPA
Niemiecki resort spraw zagranicznych odtajnił notatkę służbową Władimira Putina z 1994 roku. Ówczesny zastępca mera Petersburga twierdził, że Krym, wschodnia Ukraina i północny Kazachstan "zawsze były częścią rosyjskiego państwa".

Dokumenty, które opublikował niemiecki tygodnik "Der Spiegel", są kolejnym dowodem na wieloletnie ambicje terytorialne Moskwy,

Notatka Putina z 14 stycznia 1994 roku wskazuje, że ówczesny wicemer Petersburga, a dziś prezydent Rosji twierdził, iż "Krym, wschodnia Ukraina i północny Kazachstan – co najmniej te terytoria – nigdy nie były dla Rosji zagranicą, zawsze były częścią rosyjskiego państwa".

Władimir Putin zaznaczał ponadto, że "żadnemu Rosjaninowi nie da się wytłumaczyć, że to teraz obce kraje".

Putin: To nie jest rosyjski imperializm

Putin, oprócz pełnienia funkcji zastępcy mera Petersburga, był również szefem komitetu ds. kontaktów zagranicznych. Jego zwierzchnikiem był natomiast Anatolij Sobczak, który już w 1992 roku twierdził, że po rozpadzie Związku Radzieckiego republiki założycielskie powinny wrócić do granic sprzed czasów sowieckich, natomiast Krym nie powinien pozostać w granicach Ukrainy.

Zastępca mera Petersburga podczas spotkania z niemieckim dyplomatą podkreślał, że jeśli sytuacja ekonomiczna i społeczna Rosjan w Ukrainie i Kazachstanie jest zadowalająca, to "nie ma problemu". Zastrzegł jednak, że według niego tak nie jest, co miało przyczyniać się do wzrostu popularności nacjonalistycznych polityków, jak choćby Władimira Żyrinowskiego.

Na tym nie koniec. Putin zaznaczał, że zachodni politycy i komentatorzy nie powinni określać mianem "rosyjskiego imperializmu" postulatów, które stanowiły – w jego ocenie – "uzasadnioną obroną rosyjskich interesów".

Jak wskazuje serwis rmf24.pl, słowa obecnego prezydenta Rosji padły na długo przed aneksją Krymu i agresją na Ukrainę, a także przed słynnym stwierdzeniem Władimira Putina, że "granice Rosji nigdzie się nie kończą".

Jak zakończy się wojna na Ukrainie?

Tymczasem obecnie Władimir Putin, stojąc w obliczu terminu wyznaczonego przez Donalda Trumpa, wyraził nadzieję, że rozmowy pokojowe Rosji z Ukrainą będą kontynuowane.

Wypowiadając się na tydzień przed upływem daty wskazanej przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który zobowiązał Rosję do zawarcia zawieszenia broni na Ukrainie pod groźbą nowych sankcji – w tym wobec krajów kupujących eksportowane przez Moskwę surowce energetyczne – Putin nie dał do zrozumienia, że stanowisko Moskwy ulegnie jakiejkolwiek zmianie.

Stwierdził, że jeśli ktokolwiek jest rozczarowany rezultatem dotychczasowych rokowań pokojowych, to dlatego, że ma wygórowane oczekiwania – podaje agencja Reutera.

Czytaj też:
Przedstawiciel Kremla o prezydencie USA: "Pałka nuklearna" jest w jego rękach
Czytaj też:
Miedwiediew sprowokował USA. Trump wydał rozkaz użycia okrętów atomowych


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF 24 / Der Spiegel, Reuters, DoRzeczy.pl
Czytaj także