Mają dość ekspansji islamu? Zakazali muzułmanom modlitw w miejscach publicznych

Mają dość ekspansji islamu? Zakazali muzułmanom modlitw w miejscach publicznych

Dodano: 
Muzułmanie, zdjęcie ilustracyjne
Muzułmanie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / MOHAMMED SABER
Hiszpanie mają dość migrantów z regionów obcych cywilizacyjnie. W jednej z gmin zakazano muzułmanom modlitw w miejscach publicznych

Władze gminy Jumilla, we wspólnocie autonomicznej Murcji, na południowym wschodzie Hiszpanii, wydały zakaz organizowania modlitw przez muzułmanów w miejscach publicznych należących do samorządu terytorialnego. Nowa regulacja odnosi się uroczystości religijnych związanych z zakończeniem Ramadanu, a także święta Eid al-Adha. Zakaz modlitw muzułmańskich wprowadzono z inicjatywy konserwatywnej partii Vox, którą poparli samorządowcy z centroprawicowej Partii Ludowej (PP). Dotyczy udostępniania wyznawcom islamu do modlitw miejsc użyteczności publicznej, głównie hal sportowych, znajdujących się pod nadzorem gminy Jumilla.

Jumilla. Zakazano muzułmanom modlitw w miejscach publicznych

W odpowiedzi na decyzję ratusza w Jumilla centrolewicowy rząd Hiszpanii Pedro Sancheza ogłosił, że zbada decyzję samorządowców z regionu Murcji pod względem prawnym. Wskazał, że nowa regulacja może uderzać w zagwarantowaną w hiszpańskiej konstytucji zasadę wolności religijnej.

Równie krytycznie wobec nowej regulacji wypowiedzieli się przedstawiciele organizacji muzułmańskich z Hiszpanii. Kierujący tzw. Komisją Islamską w strukturach władz wspólnoty autonomicznej Murcji Walid Habbal stwierdził, że miejscowi muzułmanie "są w szoku" po decyzji ratusza w Jumilla. Dodał, że zakazanie wyznawcom islamu modlenia się w miejscach użyteczności publicznej podległych władzom samorządowym jest działaniem dyskryminującym mniejszość wyznaniową. – Tak jak Hiszpanie organizują swoje msze i procesje, np. w okresie Wielkiego Tygodnia, tak samo i my chcemy, aby nasze dzieci mogły identyfikować się z naszymi kulturami, świętami (…), bez kompleksów – podsumował Walid Habbal.

W zamieszkałej przez około 27 tys. osób gminie Jumilla dominują katolicy. Odsetek wyznawców islamu wynosi około 8 proc. Wśród nich przeważają imigranci z Maroka i Algierii.

Nawet wyborcy lewicy chcą masowych deportacji

Część muzułmanów przebywa w Hiszpanii nielegalnie. W lipcu ukazał się sondaż potwierdzający, że zdecydowana większość obywateli Hiszpanii, w tym wyborcy lewicy, opowiada się za masową deportacją wszystkich nielegalnych imigrantów.

Rządzona przez koalicję socjalistów i komunistów Hiszpania jest jednym europejskich państw, w których przemoc imigrantów z Afryki wobec rodzimego społeczeństwa jest na porządku dziennym. Po kolejnym pobiciu – tym razem starszego mężczyzny w Torre-Pacheco na południu Hiszpanii, lokalni mieszkańcy masowo wyszli na ulice, by wyrazić swój protest przeciwko masowej migracji. Z kolei marokańscy imigranci zaczęli nawoływać na kanałach społecznościowych, by pobić jak najwięcej z nich. Doszło do zamieszek.

Hiszpanie chcą deportacji nielegalnych imigrantów

Z sondażu zrealizowanego przez pracownię Sigma Dos dla "El Mundo" wynika, że 70 procent Hiszpanów popiera deportacje nielegalnych imigrantów z ich kraju. Ankieterzy pytali o flagowy projekt partii Vox, który zakłada masową deportację wszystkich nielegalnych imigrantów.

Jeśli chodzi o sympatyków centrolewicowej Partii Ludowej, to poparcie dla tej koncepcji wyraziło 92 proc. z nich. Wyborcy prawicowej partii Vox popierają to rozwiązanie w 89 procentach. Z kolei wśród zwolenników Partii Socjalistycznej poparcie dla masowych deportacji okazało 57 proc. pytanych.

Jedyna formacja, której sympatycy w sondażu w większości opowiedzieli się przeciwko masowym deportacjom, to skrajnie lewicowa niszowa partia Sumar. Propozycję odrzuca 67 procent pytanych.

Nielegalni przybysze wciąż wpuszczani

Hiszpania jest jednym z państw najsilniej dotkniętych polityką swoich rządów, polegającą na wpuszczaniu do kraju mas imigrantów z Afryki.

W ostatnich latach Hiszpania stała się jedną z bram dla masowej imigracji. Wyspy Kanaryjskie od lat należą do miejsc, przez które nielegalni przybysze dostają się na kontynent.

Jak zauważa portal Remix News, od 2020 roku w Hiszpanii odnotowano 650-procentowy wzrost liczby wiz w celu łączenia rodzin.

W 1991 roku populacja Hiszpanii urodzona za granicą stanowiła mniej niż 1 procent. W 2025 roku wzrosła do 20 procent. Według szacunków, jeśli polityka migracyjna nie zostanie zmieniona, do 2039 roku odsetek Hiszpanów spadnie do 60 procent

Czytaj też:
Atakując nożem Abdullah Khan krzyczał "Allah akbar". Policja: Irlandczyk, motyw niejasny
Czytaj też:
Polska to nie Hiszpania. Jak udało się (jeszcze) obronić katolickie dziedzictwo przed liberalnym walcem


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: KAI / Remix News / DoRzeczy.pl / Telewizja Republika
Czytaj także