Łukaszenka odda władzę. Sensacyjne słowa prezydenta Białorusi

Łukaszenka odda władzę. Sensacyjne słowa prezydenta Białorusi

Dodano: 
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
Aleksandr Łukaszenka już wie, kiedy przekaże władzę na Białorusi. Prezydent ujawnił swoje plany w rozmowie z amerykańskimi dziennikarzami.

Łukaszenka przyznał w rozmowie z tygodnikiem "Time", że kolejny przywódca kraju może być osobą, która będzie prowadzić "nieco inną politykę" niż on.

– Tylko niech niczego od razu nie zepsuje – powiedział Łukaszenka.

Zaskakująca deklaracja Łukaszenki

Przywódca zaznaczył jednocześnie, że Białorusią należy rządzić tak jak on, czyli "biorąc ciężar na swoje barki, opierając się na tym, co już jest, spokojnie rozwijając kraj w drodze ewolucji, żeby nie doszło do rewolucyjnego załamania".

– A jeśli przekona społeczeństwo, by pójść w innym kierunku, niech go Bóg broni... – przestrzegł dyktator.

Łukaszenka został zapytany o to, czy zmierza kandydować w kolejnych wyborach. – Nie, nie planuję tego teraz, nie planuję już tego – powiedział nieoczekiwanie prezydent Białorusi

Kto będzie następcą prezydenta Białorusi?

W rozmowie padło pytanie o ewentualnego następcę Aleksadra Łukaszenki. W mediach pojawiły się głosy, że białoruski przywódca tworzy dynastię, a schedę po nim przejmie jego syn, Mikołaj.

– Nie, on nie jest następcą. Wiedziałem, że o to chciałeś zapytać. Nie, nie, nie. Zapytaj go –możesz go tym bardzo urazić – powiedział Łukaszenka do amerykańskiego dziennikarza.

Mikołaj jest najmłodszym synem Łukaszenki. 21-latek od najmłodszych lat pojawiał się publicznie w towarzystwie swojego ojca, często podczas oficjalnych uroczystości, spotkań międzynarodowych i wizyt zagranicznych białoruskiego prezydenta.

Media od dawna spekulują, że to właśnie najmłodszy syn przywódcy jest szykowany do objęcia władzy po ojcu. Dyskusja na ten temat trwa od dawna, choć Mikołaj Łukaszenka nie pełni żadnej funkcji państwowej.

Łukaszenka szykuje się do wojny?

Z raportu przygotowanego przez białoruską opozycję wynika, że kraj ten nigdy jeszcze nie był tak gotowy na to, aby wejść do wojny.

Raport zaprezentował podczas konferencji prasowej w Warszawie Paweł Łatuszka, zastępca przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi, były ambasador w Polsce. – Dziś możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że reżim Łukaszenki nigdy wcześniej nie był tak przygotowany do wojny, jak jest obecnie – podkreślił Łatuszka.

W dokumencie wskazano: "Społeczeństwo jest mentalnie przygotowywane do wojny. Jednocześnie restrukturyzowany jest system opieki zdrowotnej, aby sprostać szczególnym potrzebom wojskowym. Prowadzone są ćwiczenia z rozmieszczaniem szpitali polowych i szkoleniem personelu medycznego do pracy w warunkach masowego napływu rannych. Tworzone są rezerwy leków i sprzętu medycznego".

Czytaj też:
Polski dyplomata wezwany do MSZ w Mińsku. Chodzi o zaplanowany na sobotę w Warszawie marsz
Czytaj też:
"Spotkałem się z Amerykanami i powiedziałem im wprost". Zaskakujące słowa Łukaszenki


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF 24 / Time, polsatnews.pl, Biełsat, DoRzeczy.pl
Czytaj także