Plan Brytyjczyków opisuje gazeta "The Telegraph". Punkt pierwszy to przywrócenie połączeń lotniczych z Ukrainą. W zadaniu tym miałyby pomóc myśliwce Królewskich Sił Powietrznych (RAF) wraz z myśliwcami z innych europejskich państw. Miałyby one strzec przestrzeni powietrznej Ukrainy zapewniając, że Rosja nie wznowi inwazji na sąsiednie państwo. Drugim celem takiej misji miałoby być przywrócenie połączeń lotniczych z ukraińskimi miastami.
Z kolei na Morzu Czarnym miałyby zostać zintensyfikowane działania polegające na oczyszczeniu jego wód z min morskich, tak aby w pełni otworzyć ukraińskie porty dla cywilnej żeglugi. Wielka Brytania chce się zaangażować w proces rozminowania wód Morza Czarnego, czym zajmuje się już specjalna grupa zadaniowa ustanowiona przez Turcję, Rumunię i Bułgarię. Rząd Keria Starmera podkreśla, że działania na Morzu Czarnym mają "zapewnić bezpieczny dostęp drogą morską dla wszystkich jednostek wpływających i wypływających z ukraińskich portów".
Wojsko w głębi Ukrainy
Dalej "The Telegraph" przypomina, że Paryż i Londyn proponowały pierwotnie wysłanie na Ukrainę liczącego ok. 30 tysięcy żołnierzy kontyngentu europejskich wojsk, które miałyby powstrzymywać Rosję przed wznowieniem agresji na Ukrainę. Teraz jednak plany są inne. Na stole jest wysłania na Ukrainę mniej licznych "sił reasekuracyjnych". Ich celem byłoby szkolenie ukraińskiej armii i zapewnianiu jej wsparcia logistycznego. Siły te miałyby stacjonować w głębi Ukrainy, nie na linii rozgraniczenia wojsk ukraińskich i rosyjskich.
Londyn ma być gotowy na wysłanie pierwszych żołnierzy na Ukrainę w ciągu tygodnia od zawieszenia broni. W kolejnych tygodniach brytyjska obecność wojskowa nad Dnieprem miałaby rosnąć. Łącznie na Ukrainę miałoby trafić kilkuset brytyjskich instruktorów wojskowych oraz żołnierzy wojsk inżynieryjnych. Brytyjczycy są też gotowi wysłać myśliwce F-35 i Eurofighter Typhoon, które strzegłyby przestrzeni powietrznej nad Ukrainą po zakończeniu wojny.
Czytaj też:
Zełenski już w USA. "Nasi żołnierze odnoszą sukcesy"Czytaj też:
Ten żart rozbawił Putina. Nowe nagranie ze szczytu na Alasce
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
