W tym celu prezydent Francji Emmanuel Macron oficjalnie zwołał parlament na nadzwyczajną sesję. Odbędzie się ona 8 września. Premier Francois Bayrou zamierza zwrócić się do posłów o wotum zaufania. Urząd sprawuje od grudnia 2024 roku.
Zgromadzenie Narodowe (niższa izba parlamentu) wysłucha wystąpienia szefa rządu na temat sytuacji finansów publicznych. Następnie Bayrou zwróci się o wotum zaufania. Jeśli izba go nie uzyska, będzie zobowiązany podać się do dymisji. Opozycja zapowiedziała, że nie udzieli poparcia wobec czego rząd może upaść.
Możliwa kolejna zmiana rządu we Francji
Z obecnej konfiguracji politycznej w Zgromadzeniu wynika, że premier prawdopodobnie przegra głosowanie. Mimo to Bayrou zapowiedział, że od poniedziałku rozpocznie konsultacje z poszczególnymi ugrupowaniami w celu negocjacji działań koniecznych do ograniczenia długu publicznego.
Polityk zadeklarował w środę wieczorem, że jest gotów do "wszelkich negocjacji" pod warunkiem, że partie zgodzą się w sprawie wysiłku, który należy podjąć, by Francja uporała się z długiem publicznym.
Spory o dług publiczny i oszczędności
Francja jest jednym z najbardziej zadłużonych państw w Europie. Jej dług publiczny wynosi ok. 110 proc. PKB
Premier Bayrou przekonuje, że bez daleko idących reform Francja straci zaufanie rynków finansowych. Deficyt publiczny Francji w 2024 roku wyniósł 5,8 proc. PKB, znacznie przekraczając dopuszczalne limity UE. Rząd dąży do stopniowego obniżenia tego poziomu – do 5,4 proc. w 2025 roku, 4,6 proc. w 2026, aż do zejścia poniżej poziomu 3 proc. PKB w kolejnych latach. Wiąże się to jednak z ograniczeniami socjalizmu, czemu sprzeciwia się część społeczeństwa i partii politycznych.
Czytaj też:
Rekordowy deficyt w przyszłorocznym budżecie? Tyle może wynieśćCzytaj też:
Parafianowicz: Ukraińcy w ogóle nie powinni dostawać 800 plus
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
