W sobotę kanclerz Niemiec Friedrich Merz poinformował podczas zjazdu CDU o konieczności polityki reform. Potwierdził, że nie obędzie się bez cięć w systemie socjalnym.– Po prostu nie stać nas już na ten system, który mamy dzisiaj. Będzie to oznaczało bolesne decyzje, będzie oznaczało cięcia – wyjaśnił.
Kanclerz Niemiec ocenił, że wymagana jest epokowa zmiana, a "czasy kojarzone z Republiką Bońską odeszły bezpowrotnie".
– Od lat żyjemy ponad stan. To musi się zmienić, aby również młode pokolenie miało szansę. Droga do tego celu będzie żmudna, ale jestem zdecydowany podążać tą drogą pomimo wszelkich oporów politycznych – powiedział Friedrich Merz.
Rodziny w Niemczech boją się o sytuację finansową
Z badań przeprowadzonych przez ośrodek Fors wynika, że rodzice w Niemczech coraz bardziej obawiają się, że nie będą w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie, ubrania, mieszkanie czy ogrzewanie. Do obaw przyznało się 25 proc. respondentów. Eksperci twierdzą, że nie pozostaje to bez wpływu na zdrowie psychiczne dzieci.
Niemiecka prasa szeroko komentuje zapowiedź cięć w systemie socjalnym
Niemiecka prasa regionalna szeroko komentuje zapowiedź kanclerza Niemiec o cięciach w socjalu.
"Neue Osnabruecker Zeitung" ocenił, że "rodziny szczególnie odczuwają wzrost cen niemal wszystkich produktów i usług – od przyborów szkolnych na nowy rok szkolny po energię i żywność". "W ostatnich latach nie wszyscy otrzymali znaczące podwyżki wynagrodzeń. Jednocześnie państwo socjalne odnotowuje rekordowe wydatki. Co może chodzić po głowie dzieciom, które codziennie obserwują, jak ich rodzice harują dzień w dzień, a pod na koniec miesiąca i tak ledwo wystarcza na dobry posiłek, nie mówiąc już o sprzęcie piłkarskim dla potomstwa? Rząd postanowił przynajmniej odciążyć podatkowo osoby o niskich i średnich dochodach; jednak nastąpi to tylko wtedy, gdy gospodarka znów się ożywi. Byłoby to bardzo potrzebne" – czytamy.
Z kolei "Rhein Neckar Zeitung" napisał, że coraz więcej dzieci i młodzieży cierpi z powodu problemów psychicznych. "Wiele z nich martwi się sytuacją finansową swoich rodzin. Wyniki najnowszych badań powinny w końcu skłonić niemieckich polityków do opracowania lepszej polityki rodzinnej" – wskazuje gazeta.
Zdaniem "Schwabische Zeitung" około trzech mln dzieci i młodzieży w Niemczech żyje w ubóstwie i potrzebuje pomocy państwa, aby zapewnić sobie środki do życia. "Dlatego też fakt, że Badenia-Wirtembergia kładzie nacisk na wczesną edukację dzieci, jest równie słuszny, jak ustanowienie od przyszłego roku ustawowego prawa do całodziennej opieki nad dziećmi. Niezrozumiałe jest natomiast, że rząd centralny nie dąży do zapewnienia podstawowego zabezpieczenia dzieci" – czytamy.
"Ludwigsburger Kreiszeitung" ocenia zaś, że pomimo konieczności reformy państwa socjalnego i zapewnienia zdolności do jego finansowania, walka z ubóstwem, a przede wszystkim z ubóstwem dzieci, pozostaje ważnym zadaniem państwa i aktywną ochroną demokracji.
Czytaj też:
"Nie stać nas". Niemcy zapowiadają ostre cięcia w systemie socjalnym
