Polska złożyła ofertę Łukaszence. Kulisy otwarcia granicy z Białorusią

Polska złożyła ofertę Łukaszence. Kulisy otwarcia granicy z Białorusią

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / VASILY FEDOSENKO
W Warszawie jest gotowość do otwarcia kolejnych zamkniętych w ostatnich latach przejść granicznych z Białorusią. Piłka jest teraz po stronie Mińska – podaje "Rzeczpospolita".

"Polska oczekuje, że Aleksandr Łukaszenka zakończy trwający kryzys migracyjny na granicy, uwolni więzionego od ponad czterech lat dziennikarza i jednego z liderów mniejszości polskiej na Białorusi Andrzeja Poczobuta oraz będzie współpracował w sprawie ustalenia winnych zabójstwa polskiego żołnierza sierż. Mateusza Sitka" – czytamy na pierwszej stronie gazety.

Według "Rz", która powołuje się na kilku rozmówców wysokiej rangi, załatwienie tych spraw przesądzi o kolejnych decyzjach Warszawy wobec Mińska.

Oferta dla Łukaszenki

Dziennik ustalił, że granica polsko-białoruska, przez którą płynie tranzyt z Chin do UE, została otwarta "warunkowo" i w każdej chwili może zostać zamknięta. Stąd niedawny komunikat Ambasady RP w Mińsku wzywający polskich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Białorusi. – Strona białoruska obiecała Chińczykom, że to załatwi – powiedział gazecie "dobrze poinformowany rozmówca".

Jak czytamy, polski rząd złożył reżimowi Łukaszenki ofertę, która znacząco rozładowałaby rosnące od lat napięcie w relacjach polsko-białoruskich. "Rz" ustaliła w źródłach rządowych, że jeśli władze w Mińsku uspokoją sytuację na granicy oraz wypuszczą Andrzeja Poczobuta, zostaną otwarte kolejne zamknięte wcześniej przejścia graniczne. Chodzi m.in. o Kuźnice i Bobrowniki.

Polska otworzyła pięć przejść granicznych z Białorusią

27 września otwarto pięć przejść na granicy z Białorusią: dwa dla samochodów osobowych i ciężarowych i trzy kolejowe. Samochody osobowe wróciły na przejście Terespol-Brześć, a pojazdy ciężarowe na przejście Kukuryki-Kozłowicze. Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Swisłocz, Terespol-Brześć.

Premier Donal Tusk zastrzegł, że "to narzędzie pozostaje dalej w naszym ręku i jeśli będzie taka potrzeba, wzrośnie napięcie albo agresywne zachowanie któregoś z sąsiadów, to nie będziemy się wahać i podejmiemy ponownie decyzję o zamknięciu przejść granicznych".

Wcześniej szef rządu informował, że granica została zamknięta w związku z rosyjsko-białoruskimi manewrami wojskowymi Zapad. Według premiera, zakończenie tych manewrów "zmniejsza rozmaitego typu zagrożenia związane z agresywną postawą naszych wschodnich sąsiadów".

Zamknięcie granicy szczególnie dotknęło przedsiębiorców, którzy teraz szacują straty i liczą na pomoc rządu.

Czytaj też:
Hołownia o zamknięciu granicy z Białorusią: Teraz Chiny wiedzą, że Polska ma znaczenie


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także