"Teraz kolej na Europę". Orban namawia do pójścia w ślady Trumpa

"Teraz kolej na Europę". Orban namawia do pójścia w ślady Trumpa

Dodano: 
Premier Węgier Viktor Orban i prezydent USA Donald Trump
Premier Węgier Viktor Orban i prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP/EPA / Chris Kleponis / POOL
Bez rozmów nie ma pokoju. Czas, abyśmy my, Europejczycy, poszli w ślady prezydenta Trumpa – stwierdził premier Węgier Viktor Orban, komentując ogłoszenie podpisania planu pokojowego dla Strefy Gazy.

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump, prezydent Egiptu Abd al-Fattah el-Sisi, prezydent Turcji Recept Tayyip Erdogan i emir Kataru Tamim ibn Hamad Al Sani podpisali plan pokojowy dla Strefy Gazy.

Wśród światowych przywódców, którzy zjechali do Szarm el-Szejk w Egipcie, był m.in. premier Węgier Viktor Orban. Szef węgierskiego rządu stwierdził, że po osiągnięciu porozumienia na Bliskim Wschodzie, teraz czas na rozmowy pokojowe pomiędzy Rosją i Ukrainą.

Orban o rozejmie w Strefie Gazy: Teraz kolej na Europę

"Walki ustały, zakładnicy są wolni, a na Bliskim Wschodzie zapanował długo oczekiwany pokój. Prezydent Donald Trump sprawił, że to się stało! Teraz kolej na Europę. Sukces prezydenta Trumpa dowodzi, że nigdy nie wolno nam rezygnować z negocjacji. Bez rozmów nie ma pokoju. Czas, abyśmy my, Europejczycy, poszli w ślady prezydenta Trumpa!" – napisał Orban w serwisie X.

twitter

Inwazja Rosji na Ukrainę. Czy Trumpowi uda się zakończyć wojnę?

Donald Trump w czasie kompanii wyborczej przekonywał, że wojnę na Ukrainie zakończy w 24 godziny. Po wyborach stwierdził, że sprawa okazała się trudniejsza do rozwiązania niż myślał. Jego dotychczasowe rozmowy z Władimirem Putinem nie przyniosły przełomu.

Rosja zajmuje obecnie – według różnych źródeł – około 114 500 kilometrów kwadratowych Ukrainy, co stanowi mniej więcej 19 proc. terytorium kraju, który wojska rosyjskie atakują od lutego 2022 r. To największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.

Rosja od początku inwazji twierdzi, że prowadzi na Ukrainie "specjalną operację wojskową", której celem jest m.in. "denazyfikacja" i "demilitaryzacja" kraju. Zdaniem Moskwy, na Ukrainie toczy się wojna Rosji z NATO, które dostarcza Kijowowi broń i amunicję. Obecnie w USA ważą się losy przekazania Ukrainie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk.

Czytaj też:
Co dla Rosji oznacza przekazanie Ukrainie amerykańskich pocisków Tomahawk?


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także