W niedzielę rano zgłoszono nieprawidłowości w funkcjonowaniu infrastruktury kolejowej w rejonie Życzyna w pow. garwolińskim, niedaleko stacji PKP Mika. Okazało się, że torowisko jest uszkodzone.
W poniedziałek rano premier Donald Tusk poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że we wsi Mika doszło do aktu dywersji. "Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" – napisał na platformie X szef rządu.
Niedługo później Tusk opublikował nagranie z miejsc zdarzenia. – Jesteśmy w miejscu eksplozji niedaleko Garwolina, niedaleko stacji Mika, eksplozji która miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin – powiedział premier, podkreślając że mamy do czynienia z aktem dywersji. – Na szczęście nie doszło do tragedii, ale sprawa jest bardzo poważna – ocenił.
Wypowiedź Tuska cytowana w światowych mediach
Jak podaje Polsat News, sprawa odbiła się szerokim echem na Zachodzie. Zagraniczne gazety poświęcają sytuacji sporo uwagi.
"Polski premier mówi, że eksplozja na torach kolejowych używanych do wysyłania broni na Ukrainę była 'aktem sabotażu'" – czytamy w brytyjskim dzienniku "The Independent".
"Europejska Prawda" donosi natomiast o akcie sabotażu w Polsce. "Linia kolejowa jest wykorzystywana przez pociągi kursujące między granicą ukraińską a Warszawą" – podkreślają dziennikarze.
"Eksplozja była sabotażem"
Brytyjska stacja Sky News odnotowuje: "Eksplozja na polskich torach była sabotażem – mówi premier Polski”. "Sabotaż mógł zostać zlecony przez zagraniczny wywiad" – podaje z kolei francuski kanał telewizyjny France24.
Amerykański dziennik "The Washington Post" podkreśla natomiast, że "od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku polskie władze zatrzymały dziesiątki osób podejrzanych o sabotaż i szpiegostwo".
"Atak nastąpił w ramach kampanii sabotażowej w Polsce i innych krajach europejskich, którą przypisuje się rosyjskim służbom, mającym na celu zasianie chaosu w Europie w związku ze wsparciem dla wysiłku wojennego Ukrainy" – czytamy w brytyjskim "Guardianie".
Czytaj też:
Eksplozja torów na Mazowszu. Jest reakcja szefa NATOCzytaj też:
Ukraina oferuje Polsce pomoc. "Jeśli zostaniemy poproszeni"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
