Rosja zaostrza prawo. Dożywocie grozi już czternastolatkom

Rosja zaostrza prawo. Dożywocie grozi już czternastolatkom

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
W Rosji weszły w życie przepisy znacząco zaostrzające odpowiedzialność karną za sabotaż i działania dywersyjne.

Od teraz już 14-latkowie mogą być sądzeni jak dorośli i w skrajnych przypadkach – skazywani na dożywotnie więzienie. Dokument podpisany przez Władimira Putina rozszerza katalog najcięższych przestępstw, za które nieletni mogą odpowiadać w pełnym wymiarze kary. Według rosyjskich władz zmiany mają uszczelnić system prawny i umożliwić karanie nieletnich za działania, które zdaniem Kremla częściej mają charakter sabotażu wymierzonego w infrastrukturę wojskową.

Za co 14-latek może dostać dożywocie w Rosji?

Do tej pory osoby w wieku 14 lat mogły odpowiadać jak dorośli za najcięższe zbrodnie, m.in. morderstwo, terroryzm czy rozbój. Teraz lista ta została poszerzona o akty sabotażu i dywersji, co w praktyce daje sądom możliwość wymierzania kar przewidzianych dla dorosłych, włącznie z dożywociem.

Rosyjskie media państwowe podkreślają, że zmiana prawa to reakcja na rosnącą liczbę przypadków podpaleń i ataków na obiekty wojskowe, w które, zdaniem Kremla, mają być zamieszane osoby nieletnie. Władze sugerują również, że młodzież bywa werbowana przez ukraińskie służby, czego jednak nie potwierdzają niezależne źródła.

Nie będzie zawiasów ani przedawnienia

Nowelizacja eliminuje możliwość wydawania wyroków w zawieszeniu za sabotaż i działania dywersyjne. Zgodnie z nowymi przepisami przestępstwa te nie podlegają też przedawnieniu. Skazani, zarówno dorośli, jak i nieletni odpowiadający jak dorośli będą mogli starać się o warunkowe zwolnienie dopiero po odbyciu 75 proc. orzeczonej kary.

Krytycy ustawy wskazują, że zaostrzenie odpowiedzialności wobec 14-latków może w praktyce prowadzić do nadużyć i wykorzystywania prawa do tłumienia politycznych nastrojów wśród młodzieży. Kreml odrzuca te zarzuty, twierdząc, że regulacje są odpowiedzią na zagrożenia związane z wojną i bezpieczeństwem państwa.

Czytaj też:
"Seria pozornie niepowiązanych zdarzeń". Szefernaker: To nie są przypadki
Czytaj też:
"Ostatnie spokojne lato mamy już za sobą". Niepokojące słowa szefa niemieckiego MON


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: RMF 24 / Rzeczpospolita
Czytaj także