W rozmowie z dziennikarzami w Karolinie Południowej Trump zapowiedział możliwość sięgnięcia po najbardziej daleko idące narzędzia nacisku na Moskwę.
"Każdy kraj prowadzący interesy z Rosją będzie bardzo surowo ukarany"
Podkreślił, że jeśli Rosja nie odeśle 19 tys. dzieci na Ukrainę, będzie naciskał na uchwalenie ustawy wpisującej Federację Rosyjską na listę państw sponsorujących terroryzm na mocy prawa USA. – Każdy kraj prowadzący interesy z Rosją będzie bardzo surowo ukarany – oznajmił, dodając, że Republikanie przygotowują bardzo surowe przepisy, które mogą objąć także Iran.
Słowa prezydenta wpisują się w działania senatora Lindseya Grahama, współautora projektów ustaw przewidujących wpisanie Rosji na amerykańską "niesławną listę" oraz nałożenie 500-procentowych ceł na towary od podmiotów handlujących rosyjską ropą i surowcami. Graham podkreślał, że "porwanie dzieci z ich ojczyzny jest podłym i barbarzyńskim czynem" oraz że jeśli Moskwa ich nie zwróci, interesy z Putinem staną się "radioaktywne". Tego samego sformułowania użył Trump.
Rosja może sprawdzić determinację NATO
Na tle zaostrzającej się retoryki USA wobec Kremla pojawiają się również ostrzeżenia dotyczące sytuacji bezpieczeństwa w Europie. Gen. Ben Hodges ocenił kilka dni temu, że Rosja może próbować przetestować spójność NATO, podejmując działania militarne poniżej progu uruchomienia artykułu 5.
Według generała wystarczyłby ograniczony atak na jedno z państw bałtyckich, po czym Rosja mogłaby próbować wymusić ustępstwa, pytając Zachód, czy chce wojny atomowej, czy pokoju kosztem tych państw. Hodges przestrzegł, że brak zdecydowanej reakcji oznaczałby klęskę Sojuszu i utratę jego wiarygodności, choć jednocześnie zaznaczył, że dla samej Rosji byłby to ruch obarczony ogromnym ryzykiem.
Czytaj też:
"To jest po prostu szalone". Orban oskarża UE ws. UkrainyCzytaj też:
Rosja zaatakuje Europę? Zełenski alarmuje i wskazuje konkretną datę
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
