W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez obiekty typu dron. "Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli" – stwierdzono w jednym z komunikatów.
Sprawę poruszyła Ursula von der Leyen w trakcie orędzia o stanie Unii. – Byliśmy świadkami bezprecedensowego i lekkomyślnego naruszenia przestrzeni powietrznej Polski i Europy przez ponad 10 rosyjskich dronów Shahed. Europa solidaryzuje się w pełni z Polską – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej.
Po jej słowach wszyscy europosłowie obecni na posiedzeniu wstali i zaczęli bić brawo.
W dalszej części wystąpienia Ursula von der Leyen stwierdziła, że "obrazki z Alaski" (spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem) były "niełatwe do przełknięcia". – Wszyscy widzimy, co Putin rozumie przez "dyplomację" – stwierdziła.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej komentuje wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych, Kaja Kallas. Jak stwierdziła, naruszenie europejskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony było celowe. "Wojna Rosji eskaluje, nie kończy się" – dodała.
– Polska ma pełne prawo się bronić przed każdym atakiem. Unia Europejska stoi zjednoczona.Tu chodzi nie tylko o członka Unii, ale i członka NATO. I to jest sprawa nie tylko naszych wspólnych zdolności obronnych i naszego bezpieczeństwa, ale także tego, jak dobrze jesteśmy przygotowani na każdy taki atak – mówiła z kolei przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.
Polska uruchamia art. 4. NATO
W nocy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Podczas wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk poinformował, że odnotowano i precyzyjnie namierzono 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej. Zaznaczył, że nie są to ostateczne dane. Szef rządu dodał, że zestrzelono trzy drony, a prawdopodobnie również czwarty obiekt. – Ostatni z dronów został zniszczony o godz. 6:45 – powiedział. Liczba zestrzelonych bezzałogowców ostatecznie może okazać się większa.
W związku z tą sytuacją premier poinformował, że wraz z prezydentem podjął decyzję o uruchomieniu 4 artykułu NATO. Tusk podkreślił, że słowa solidarności są w takiej chwili potrzebne, ale nie wystarczą. – Artykuł 4 to dopiero wstęp do pogłębionej współpracy na rzecz bezpieczeństwa naszego nieba i naszej granicy, która jest granicą NATO i słowa tu w żadnym wypadku nie wystarczą. Będziemy oczekiwali w czasie konsultacji, zarówno w trybie art. 4, jak i konsultacji politycznych pomiędzy stolicami zdecydowanie większego wsparcia – stwierdził.
Tymczasem NATO nie traktuje tego incydentu jako ataku Rosji – pisze Reuters o naruszeniu przez drony polskiej przestrzeni powietrznej, powołując się na źródła w Sojuszu.
Czytaj też:
Macron o rosyjskich dronach: Po prostu nie do przyjęciaCzytaj też:
Trump został zapytany o rosyjskie drony nad Polską. Nie zareagował
