"Kampania szczepień zwalnia". Niemcy po raz pierwszy rezygnują z dostaw szczepionki

"Kampania szczepień zwalnia". Niemcy po raz pierwszy rezygnują z dostaw szczepionki

Dodano: 
Jens Spahn, minister zdrowia RFN
Jens Spahn, minister zdrowia RFN Źródło:PAP/EPA / CLEMENS BILAN
Kampania szczepień przeciwko COVID-19 w Niemczech spowalnia tak bardzo, że kraj ten po raz pierwszy od początku pandemii rezygnuje z dostaw szczepionki mRNA.

Informację podał środę tygodnik "Spiegel", powołując się na ministerstwo zdrowia. Republika Federalna Niemiec nie zgłasza zapotrzebowania na partie szczepionki Moderna o łącznej liczbie 2,65 mln dawek, zaplanowane na pierwsze dwa tygodnie sierpnia, lecz przekazuje je innym państwom członkowskim UE – pisze gazeta.

Ministerstwo potwierdziło to w odpowiedzi na pytanie "Spiegla". "Rzeczywiście zaoferowaliśmy za pośrednictwem EU-KOM rezygnację z dostaw z Moderny w ciągu dwóch tygodni, jeśli inne państwa mają dodatkowe potrzeby" – oświadczył rzecznik. "Dawki szczepionek byłyby dystrybuowane za pośrednictwem zwykłego mechanizmu UE" – dodał.

"Dobrowolna rezygnacja ze szczepionki, która od miesięcy była tak deficytowa i poszukiwana, ujawnia, jak bardzo szwankuje obecnie niemiecka kampania szczepień" – komentuje "Spiegel".

Zmiana planów

Jeszcze dwa tygodnie temu minister zdrowia Jens Spahn powiedział tygodnikowi: "Obecnie nie ma planów oddawania szczepionek mRNA", ale jest to "możliwa opcja w zależności od dalszego rozwoju (sytuacji)".

W ubiegłym tygodniu minister oświadczył jedynie, że RFN przekaże innym państwom wszystkie zaległe zapasy szczepionki firmy AstraZeneca.

W tym kraju część lekarzy odradza szczepienia

Na Słowacji część lekarzy pierwszego kontaktu odradza swoim pacjentom szczepienia przeciw COVID-19, skarżąc się na skąpe informacje i biurokrację ze strony ministerstwa zdrowia - pisze słowacki dziennik "SME". W krajowej akcji szczepień uczestniczy tylko 15 proc. lekarzy rodzinnych.

Reporterzy "SME" rozmawiali z lekarzami pierwszego kontaktu, którzy praktykują w regionach, gdzie są najniższe wskaźniki szczepień; żaden z nich nie szczepi w swoich gabinetach.

Cytowani lekarze uważają, że system jest zbiurokratyzowany, a informacje od władz państwowych są niewystarczające. Wskazują też, że w ich miejscowościach jest niskie zainteresowanie szczepieniami i istnieją inne miejsca na przyjęcie preparatów, np. punkty szczepień.


Źródło: PAP
Czytaj także