Estymator zapytał Polaków o preferencje partyjne w wyborach do Sejmu. Oto wyniki pierwszego z badań, w którym nie dano respondentom możliwości wyboru potencjalnej partii kandydata na prezydenta Szymona Hołowni:
Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie plasuje się Prawo i Sprawiedliwość z 45,8 proc. poparcia. Taki wynik dałby formacji Jarosława Kaczyńskiego 240 mandatów (5 więcej niż ma klub PiS w Sejmie obecnie). To także wzrost poparcia o 3,1 pkt proc. w stosunku do badania sprzed 3 tygodni.
Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska z poparciem 17,3 proc. respondentów (–2,4 pkt proc.). KO uzyskałaby 77 mandatów, co oznacza stratę aż 57 miejsc w porównaniu do obecnego rozkładu sił. Na najniższym stopniu podium jest Koalicja Polska, na którą chęć oddania głosu deklaruje 14,1 proc. (–1,7 pkt proc.). Ludowcy wraz z Kukiz'15 powiększyliby stan posiadania o 31 mandatów i uzyskaliby ich 61.
12,8 proc. badanych chce oddać głos na Lewicę (–1,6 pkt proc.). Lewica miałaby 48 posłów, a to oznacza stratę jednego mandatu. Stawkę zamyka Konfederacja z wynikiem na poziomie 8,9 proc. (+1,7 pkt proc.) i 33 mandatami. To znaczy wzrost liczy posłów, bo aż o 22.
Na inną formację chce oddać głos 1,1 proc. (+0,9 pkt proc.).
Opcja z Hołownią
A jak wyglądałby rozkład sił w polskim Sejmie, gdyby publicysta Szymon Hołownia, który ubiega się o fotel prezydenta, jednak zdecydował się założyć własną partię? Oto wyniki:
W tym wariancie żółta koszulka lidera nadal należy do PiS – 44,1 proc., co przekłada się na 242 mandaty. Druga jest Koalicja Obywatelska z poparciem 13,4 proc. respondentów i 57 mandatami. Trzecie miejsce należy Koalicji Polskiej, która uzyskała poparcie na poziomie 12,9 proc. Koalicji przypadłoby 55 mandatów.
Na czwartym miejscu jest ugrupowanie Szymona Hołowni. Według badania, chęć oddania głosu na taką formację deklaruje 10,6 proc. respondentów, a to daje 37 miejsc w Sejmie. Kolejna w zestawieniu jest Lewica (10,2 proc.). Lewicy przypada w tym wariancie 35 mandatów. Ostatnia jest Konfederacja z poparciem 8,8 proc. respondentów i 33 mandatami.
Badanie przeprowadzono w dniach 14-15 maja 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1025 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, na jakiego kandydata (w wyborach prezydenckich) będą głosować. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 49% (+12 pp w stosunku do badania z 23-24 kwietnia)
Czytaj też:
Trzaskowski bez wpływu na podium w wyborach prezydenckich. Intrygujący sondażCzytaj też:
Jak Polacy oceniają rząd i premiera? Co myślą o działaniach prezydenta? Oto najnowszy sondaż
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.