Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Radia Wolna Europa Rikard Jozwiak, sankcje mają obejmować 29 osób i 7 instytucji. Także rosyjska agencja TASS poinformowała o zatwierdzeniu trzeciego pakietu. Oficjalnie sankcje zostaną przedstawione w czwartek.
W listopadzie ministrowie spraw zagranicznych państw UE podczas wideokonferencji dali zielone światło dla prac nad trzecią transzą sankcji wobec przedstawicieli władz. Stacja Biełsat podaje, że przygotowywanie kolejnego pakietu przyspieszyło śmiertelne pobicie przez zwolenników Alaksandra Łukaszenki lub funkcjonariuszy 31-letniego Ramana Bandarenki, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Od 6 listopada obowiązuje druga część unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi, m. in. Alaksandra Łukaszenki, za sfałszowanie wyborów prezydenckich i przemoc wobec protestujących.
UE jasno przeciw Łukaszence
Przywódcy państw UE zdecydowali w sierpniu, że nie uznają wyników ostatnich wyborów prezydenckich. "UE nie uznaje sfałszowanych wyników tych wyborów. Tak zwana »inauguracja« (nowej kadencji prezydenckiej Łukaszenki - red.), z 23 września 2020 r. i nowy mandat, którego domagał się Łukaszenka, pozbawiony jest jakiejkolwiek legitymacji demokratycznej" – komentował we wrześniu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Czytaj też:
Niemiecki dziennik: Norki w Polsce wciąż umierają w męczarniachCzytaj też:
Pierwsze szczepienia jeszcze w tym roku? Dworczyk: Kolejna dobra informacja