Redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki był w czwartek gościem Ryszarda Gromadzkiego na antenie Polskiego Radia 24. Tematem rozmowy były coraz ostrzejsze napięcia w Zjednoczonej Prawicy.
Czytaj też:
Czeka nas rząd mniejszościowy? "Tolerancja już się skończyła"
"Każda ze stron ma dużo do stracenia i niewiele do wygrania"
Przypomnijmy, że szerokim echem odbiła się środowa wypowiedź szefa klubu PiS i wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. – Niestety mamy problemy z koalicjantami, ja tu jestem radykałem i chętnie bym się ich pozbył, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów – powiedział polityk PiS. Z kolei politycy Porozumienia - także w środę - podkreślali, że umowa koalicyjna została wypowiedziana jednostronnie przez Prawo i Sprawiedliwość. Z kolei w czwartek w wywiadzie dla "Super Expressu"Jarosław Gowin powiedział wprost: "Albo się porozumiemy, albo będą wcześniejsze wybory".
Paweł Lisicki zwrócił uwagę, że dzisiejszy wywiad wicepremiera ukazał się pod nazwiskiem. Jak podkreślił, gdyby w oparciu o tę rozmowę spróbować wyciągnąć wnioski dotyczące tego, jak ma wyglądać współpraca w ramach koalicji, no to tych chmur nad Zjednoczoną Prawicą rzeczywiście zebrało się bardzo dużo. – Może to grozić wyładowaniem, używając metaforycznego języka – stwierdził. Zdaniem publicysty, jest to o tyle dziwne, że właściwie każda ze stron w tym układzie ma dużo do stracenia i niewiele do wygrania.
Czytaj też:
Prof. Dudek nie ma wątpliwości: Nie zobaczymy ich już na listach wyborczych PiS
Kaczyński zrezygnuje z koalicji?
Redaktor naczelony "Do Rzeczy" tłumaczył, że obecnie koalicja rządząca ma w Sejmie stabilną większość, jednak "nie ma żadnej gwarancji, że ta większość zostanie utrzymana, gdyby doszło do przyśpieszonych wyborów". – Trudno wierzyć, by Zjednoczona Prawica wygrała teraz te wybory. Sondaże są niejednoznaczne. Wskazują raczej na duże prawdopodobieństwo, że władza mogłaby przejść ręce opozycji – wskazał.
Lisicki nakreślił także inny skutek obecnego konfliktu w Zjednoczonej Prawicy. Nawiązał tu do ostatniego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej". Podkreślił, że jeśli dobrze odczytuje słowa które w nim padły, "to wyglądałoby na to, że jeśli Solidarna Polska zagłosuje w Sejmie przeciwko Funduszowi Odbudowy, to Jarosław Kaczyński - taki można wyciągnąć wniosek - zrezygnuje z koalicji".
Czytaj też:
"Dziwne zachowania" Ziobry i Gowina. Suski opisuje sytuację w Zjednoczonej PrawicyCzytaj też:
Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim. O czym rozmawiali prezydent i premier?