Europoseł Patryk Jaki odniósł się do wczorajszych wydarzeń na Białorusi. Jak podkreślił, za wszystkim stoi Władimir Putin ośmielony ostatnimi decyzjami USA i Unii Europejskiej ws. Nord Stream 2.
"To oczywiste, że za tym co wydarzyło się na Białorusi stoi Putin. Dlaczego akurat teraz? Zobaczył jak USA i UE zachowują się wobec Nord Stream 2 i uznał, że może" – napisał polityk w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że kilka dni temu sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Anthony Blinken wydał oświadczenie, w którym potwierdził, że nie zostaną nałożone sankcje na spółkę budującą gazociąg oraz jej niemieckiego dyrektora, Matthiasa Warninga.
Awaryjne lądowanie na Białorusi
Samolot linii Ryanair leciał z Wilna do Aten, kiedy otrzymał sygnał o bombie na pokładzie. Maszyna została zawrócona na lotnisko w Mińsku, gdzie ewakuowano pasażerów. Alarm okazał się fałszywy, na pokładzie nie znaleziono ładunków wybuchowych.
Kiedy jednak pasażerowie zostali ewakuowani, jednego z nich, białoruskiego opozycyjnego aktywistę i blogera Romana Protasiewicza, aresztowano. Opozycjonista był ścigany listem gończym.
Białoruska opozycja jest pewna, że za zawróceniem samolotu i zmuszeniem pilotów do lądowania stoją białoruskie służby.
Premier: Akt terroryzmu państwowego
Mateusz Morawiecki poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że poprosił szefa Rady Europejskiej Charles'a Michela o rozszerzenie agendy zaczynającego się jutro nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej i omówienie natychmiastowych sankcji wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki.
"Porwanie samolotu cywilnego to bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego, który nie może pozostać bezkarny" – podkreślił premier Morawiecki.
Czytaj też:
Bosak: To kolejne upokorzenie Polski na arenie międzynarodowejCzytaj też:
"Stał się zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego". Tusk: To wymaga natychmiastowej reakcji