O propozycji Jensa Soltenberga poinformowała turecka agencja Anadolu, powołując się na swoje źródła w NATO. Jak przekazał rozmówca tureckich dziennikarzy, "w tej sprawie jesteśmy w kontakcie z Rosją".
Informację o przygotowywanym spotkaniu potwierdził z kolei rzecznik Sojuszu w rozmowie z niemiecką agencją informacyjną dpa. Podczas tej rozmowy nie padła jednak data zwołania Rady.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko przekazał, że Kreml pracuje nad terminem, warunkami, formatem i składem delegacji, która miałby wziąć udział w posiedzeniu.
– Ponieważ mówimy o kwestiach bezpieczeństwa wojskowego, fundamentalnie ważne jest, aby w posiedzeniu wziął udział wysoki rangą personel wojskowy – stwierdził podczas rozmowy polityka z agencją TASS.
Rada NATO-Rosja powstała w 2002 roku. Współpraca została jednak zwieszona w 2008 r po inwazji Rosji na Gruzję. Relacje między Moskwą a Sojuszem uległy jeszcze większemu ochłodzeniu po ataku na Ukrainę. W latach 2016-2019 odbyło się natomiast kilka spotkań.
Rosyjska propozycja
Rosyjski przywódca udzielił wywiadu kanałowi telewizji państwowej Russia 1. Kreml miał złożył przedstawicielom Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Paktu Północnoatlantyckiego propozycje "zagwarantowania bezpieczeństwa militarnego Rosji". Wtedy rosyjskie wojska mogłyby się wycofać z terenów przygranicznych z terytorium Ukrainy. W przypadku odmowy odpowiedź "może być najróżniejsza".
– To zależy od propozycji, które przedstawią mi nasi eksperci wojskowi – stwierdził Putin.
Kreml nieustannie twierdzi, iż potrzebuje obietnic ze strony Zachodu, w tym gwarancji NATO, że Sojusz nie będzie rozszerzał się na wschód w kierunku rosyjskich granic.
Czytaj też:
Łukaszenka rozmawiał telefonicznie z Putinem. Wydano komunikatCzytaj też:
Szwecja zwiększa poziom gotowości bojowej. "Sytuacja jest poważna"Czytaj też:
Sytuacja na Ukrainie. Rosjanie wykonali niespodziewany manewr