– Jestem zwolennikiem powołania komisji weryfikacyjnej, która zweryfikowałaby wszystkie potencjalne działania i kontakty, które służyły uzależnieniu Polski od Rosji – powiedział Morawiecki na konferencji prasowej w środę.
Według niego "Polacy mają prawo wiedzieć, kto co w tym celu robił".
Premier zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni zostanie przygotowana ustawa dotycząca tej kwestii.
Pierwszą elektrownię jądrową w Polsce zbudują Amerykanie
Wcześniej Rada Ministrów przyjęła uchwałę dotyczącą realizacji projektu jądrowego w sprawdzonej i bezpiecznej technologii we współpracy z amerykańską firmą Westinghouse Nuclear.
– Nie chcemy opierać swojej polityki energetycznej o węglowodory z Rosji, ale nie chcemy jej też opierać o drogie węglowodory z całego świata. Chcemy oprzeć ją o źródła odnawialne, o energię jądrową. Poważne państwo musi inwestować w nowe technologie – podkreślił Morawiecki.
Atom nad Wisłą. Ile to będzie kosztować?
Szef rządu przekazał, że orientacyjna kwota budowy elektrowni jądrowej to "20 miliardów dolarów, czyli około 90-100 miliardów złotych". – Sposobów finansowania może być kilka i o nich szczegółowo na Radzie Ministrów rozmawialiśmy. Natomiast ważne jest, żebyśmy mieli zabezpieczenie finansowe na najbliższe etapy i ono oczywiście jest – powiedział Morawiecki.
Zgodnie z projektem uchwały preferowana lokalizacja elektrowni to Lubiatowo-Kopalino. Budowa elektrowni ma się rozpocząć w 2026 r., a pierwszy reaktor może zacząć pracować w 2033 r.
Równolegle realizowany jest drugi projekt jądrowy we współpracy z Koreańczykami. W poniedziałek spółki ZE PAK, PGE i koreański koncern KHNP podpisały w Seulu list intencyjny w sprawie opracowania planu budowy w Pątnowie elektrowni jądrowej w oparciu o koreańską technologię reaktorów APR 1400.
Czytaj też:
Marszałkowski: Bez elektrowni jądrowych Polsce grozi blackout