Publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski ujawnił, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli wczoraj do Inspektoratu Uzbrojenia MON. Chodzi o rozstrzygnięty kilka dni temu przetarg na dostawę wojskowego odbiornika GPS. Wygrał go przedsiębiorca, który wcześniej brał udział w ustawianych przetargach na dostawy dla wojska.
Czytaj też:
CBA weszło do MON
Po opublikowanym przez nas artykule głos w sprawie zabrał resort Antoniego Macierewicza. "W dniu 25 lipca br. Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę dokumentów związanych z zakończonym w Inspektoracie Uzbrojenia postępowaniem na dostawy dla Sił Zbrojnych RP wojskowych odbiorników GPS z modułem SAASM" – podano w komunikacie.
MON twierdzi, że w ramach kontroli Inspektorat Uzbrojenia udostępnił inspektorom CBA dokumenty przetargowe. "CBA nie postawiło nikomu w tej sprawie zarzutów, ani nikogo nie zatrzymało. Nie przeprowadzono też przeszukania jakichkolwiek pomieszczeń Inspektoratu Uzbrojenia. Wszelkie odmienne informacje na ten temat są nieprawdziwe" – czytamy w komunikacie.
Resort Obrony dodaje, że postępowanie było prowadzone w trybie konkurencyjnym w oparciu o Prawo Zamówień Publicznych. "Przetarg wygrała firma Hertz System LTD, ale do chwili obecnej IU nie podpisał żadnych umów w tej sprawie" – zaznaczono.