Dziesiątki tysięcy ludzi wypełniło moskiewski stadion Łużniki, który może pomieścić 81 tys. osób, wymachując biało-niebieskimi i czerwonymi rosyjskimi flagami i słuchając pieśni patriotycznych przed przybyciem Putina – relacjonuje Reuters.
– Walczą bohatersko, odważnie, dzielnie. Jesteśmy z nich dumni – mówił Putin podczas uroczystości zorganizowanej pod hasłem "Chwała Obrońcom Ojczyzny", która odbyła się w przeddzień rosyjskiego święta 23 lutego, upamiętniającego tych, którzy służą w siłach zbrojnych.
– Dzisiaj wspiera ich cały kraj – powiedział Putin o rosyjskich siłach na Ukrainie, dodając, że właśnie został poinformowany przez dowódców wojskowych o sytuacji na froncie. – Kiedy jesteśmy razem, nie mamy sobie równych – przekonywał.
Po przemówieniu Putina, które trwało niecałe 4 minuty, odegrano rosyjski hymn. Opozycyjny portal Meduza zwraca uwagę, że podczas poprzedniego wiecu zorganizowanego we wrześniu z okazji aneksji przez Rosję czterech regionów Ukrainy, wystąpienie Putina trwało dużo dłużej, bo 38 minut.
Wojna z Ukrainą. Dla Rosji to "specjalna operacja wojskowa"
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego Krymu za rosyjski.
24 lutego ub.r. Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Inwazję rosyjskich wojsk na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Pod koniec ubiegłego roku Putin powiedział, że nie żałuje rozpoczęcia "specoperacji" i traktuje wojnę z Ukrainą jako przełomowy moment, w którym "Rosja w końcu oparła się hegemonii Zachodu po dziesięcioleciach upokorzeń od upadku Związku Radzieckiego".
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych krajów Zachodu.
Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.
Czytaj też:
Były współpracownik Putina mówi o "planie B" wobec Ukrainy