W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" prezydent Andrzej Duda odpowiedział na pytanie, czy wojna dotrze na nasze terytorium.
– To jest pytanie, na które nikt nie odpowie wiarygodnie. Polska trwa ponad 1050 lat i toczyła wiele wojen, bo chciała żyć, przetrwać. Nikt poważny nie zagwarantuje, że już nigdy nie będzie wojny – oznajmiła głowa państwa.
Polski interes narodowy
Andrzej Duda zauważył, że obecnie na Ukrainie realizowany jest także polski interes narodowy, dlatego tak ważna jest pomoc Ukraińcom. – Są tacy, którzy mówią: "to niebezpieczne". Odpowiadam: my rozsądnie realizujemy polski interes, staramy się zachować polskie bezpieczeństwo w jak największym stopniu. Ale ważnym elementem tego bezpieczeństwa jest też to, by Ukraina stawiła twardy opór Rosjanom i by Rosjanie połamali sobie na nim zęby – powiedział przywódca. – Jest w naszym interesie, by trwała wolna, suwerenna i niepodległa Ukraina – dodał.
Zdaniem polityka, pomagając Ukrainie, budujemy stosunki z naszym sąsiadem na wiele pokoleń.
Pomoc stronie ukraińskiej
– Zachowaliśmy się z klasą. (...) Zachowaliśmy się tak, jak powinno się zachować społeczeństwo, które ma za sobą 1050 lat chrześcijaństwa. Przyjmujemy ludzi w trudnej sytuacji, przyjmujemy ich z otwartym sercem. Ci ludzie płakali na granicy. Nie wierzyli, że to, co tam dostają, może być za darmo. Że czekają tu na nich Polacy z kartkami: "zabiorę cztery osoby", "zabiorę sześć osób", "zabiorę do domu", "zawiozę, gdzie potrzeba". Dotąd niektórzy nie wierzą, że spotkała ich taka życzliwość – mówił Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, iż działania władz w Warszawie oraz zachowanie społeczeństwa "może zaprocentować na dziesięciolecia, na stulecia relacji polsko-ukraińskich", które "były trudne".
Czytaj też:
Współpraca USA, Niemiec i Polski? Chodzi o wspólne manewry wojskoweCzytaj też:
Prezydent: Zakup 500 HIMARS-ów jest właśnie po to, żebyśmy nie musieli walczyć