– Rosja próbuje zasiać podziały w społeczeństwie ukraińskim, wywołać chaos w kraju i ostatecznie usunąć prezydenta Ukrainy – powiedział Zełenski. Według niego w tym celu Moskwa opracowała nową kampanię dezinformacyjną o kryptonimie "Majdan 3".
Chodzi o Majdan Niepodległości, centralny plac w Kijowie, gdzie protestowano najpierw w 2004, a potem w 2014 roku. Ostatni Majdan odegrał decydującą rolę w obaleniu prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza, który nie chciał podpisać umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską.
Kilka miesięcy później Rosja anektowała Krym i wykorzystując "separatystów" doprowadziła do wybuchu konfliktu w Donbasie.
Zełenski powiedział, że dla Rosjan Majdan to zamach stanu, więc kontekst operacji jest zrozumiały. Jak dodał, informacje o rzekomych planach Moskwy pochodzą zarówno od wywiadu ukraińskiego, jak i służb sojuszniczych. Szczegółów jednak nie podał.
Wybory prezydenckie na Ukrainie. Zełenski ucina spekulacje
Pierwsza kadencja prezydencka Zełenskiego kończy się wiosną 2024 r. Wybory powinny odbyć się w marcu, ale zgodnie z konstytucją, nie mogą one być organizowane w czasie trwania stanu wojennego.
Na początku listopada Zełenski przedłożył Radzie Najwyższej projekt dekretu o przedłużeniu stanu wojennego i mobilizacji w kraju o 90 dni - do 14 lutego 2024 r. Wypowiedział się również przeciwko przeprowadzeniu wyborów w czasie wojny. – Teraz jest czas obrony, czas bitwy, od której zależy los państwa i narodu, a nie czas farsy, której od Ukrainy oczekuje tylko Rosja. Uważam, że to nie czas na wybory – oświadczył.
Zełenski stoi na stanowisku, że Ukraina nie będzie rozmawiać o możliwości zakończenia wojny, dopóki wojska rosyjskie nie opuszczą zajętych terytoriów.
Rosja okupuje prawie 20 proc. terytorium Ukrainy. Trwająca od lutego ub.r. inwazja przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec w 1945 r.
Czytaj też:
Zełenski: Magazyny amunicji są puste