"Lelek" miał być zatrzymany na polecenie wrocławskiego wydziały Prokuratury Krajowej. Śledztwo dotyczy zbrodni popełnianych na pograniczu na Dolnym Śląsku.
Gangster Jacek B. nie żyje. "Doszło do skutecznej próby samobójczej"
Informację, że podczas przeprowadzanych czynności prowadzonych przez CBŚP Jacek B. targnął się na swoje życie potwierdziła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji we Wschowie nadkom. Maja Piwowarska.
– Potwierdzam, że doszło na naszym terenie do skutecznej próby samobójczej – przekazała.
Okoliczności zdarzenia szerzej przedstawiła rzeczniczka CBŚP Iwona Jurkiewicz.
– Policjanci zastali w lokalu postrzelonego mężczyznę i ujawnili broń palną. Natychmiast rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali ratownicy z karetki pogotowia. Niestety, pomimo niezwłocznie udzielonej pomocy, mężczyzny nie udało się uratować – powiedziała w rozmowie z Onetem.
Kim jest "Lelek"?
Jacek B. "Lelek" spędził w więzieniu blisko 15 lat. Na wolność wyszedł w roku 2016. Niedługo później ponownie stał się obiektem zainteresowania służb. Kilka lat później został zatrzymany w związku z podejrzeniami o udział w grupie wyłudzającej podatek VAT. To nie był jednak koniec jego problemów z prawem. W ostatnim czasie wydział PK we Wrocławiu oraz CBŚP powróciły do wojen gangów w latach 90. Po odnalezieniu w ubiegłym roku w okolicy Jędrzychowic zwłok mężczyzny zarzut zabójstwa usłyszeli Jarosław J. "Jakubek" i słynny dolnośląski gangster Ryszard M. "Azja". Pierwszy z nich wraz ze swoim gangiem przemytniczym działającym na pograniczu polsko-czesko-niemieckim rywalizował z grupą kontrolowaną przez Jacka B.
Czytaj też:
Zatrzymanie Włodzimierza Karpińskiego. Działania CBA pod lupą prokuraturyCzytaj też:
Pies uratował życie znanej dziennikarce. "Popełniłabym samobójstwo"