Były prezydent USA Donald Trump powiedział, że "zachęcałby" Rosję, by "robiła cokolwiek jej się podoba" z państwami NATO, które "nie płacą", czyli przeznaczają mniej niż 2 proc. PKB na obronność.
Słowa te padły podczas sobotniego wiecu wyborczego w mieście Conway w Karolinie Południowej. Jak stwierdził Trump, "prezydent dużego kraju" zapytał go, czy Stany Zjednoczone obroniłyby kraj przed agresją ze strony Rosji, gdyby ten "nie płacił" wystarczająco dużo na obronność.
– Odpowiedziałem: Nie, nie broniłbym was. A nawet zachęcałbym, żeby (Rosjanie – red.) robili, co im się, do cholery, podoba. Musicie płacić, musicie płacić rachunki – podkreślił Trump.
Czarnek: Gdyby Trump był prezydentem, pewnie nie doszłoby do wojny na Ukrainie
Do tych słów odniósł się w Polsat News Przemysław Czarnek, poseł PiS, były minister edukacji i nauki. Ocenił wypowiedź Trumpa jako "ryzykowną", nie chciał się jednak zgodzić z tezą, że były prezydent USA jest "nieprzewidywalny".
– To nieprawda, że Trump jest nieprzewidywalny. Przez cztery lata swojej władzy był bardzo przewidywalny i gdyby to on był prezydentem, a nie (Joe) Biden, to pewnie nie doszłoby do wojny w Ukrainie – stwierdził.
– Gdyby nie było wojny na Ukrainie, to można by powiedzieć, że jest ona w porządku. Natomiast w sytuacji, gdy Rosja od dwóch lata atakuje Ukrainę, tego typu słowa są niepokojące i są przekroczeniem pewnej granicy – dodał polityk PiS. Według niego "Joe Biden stosował wobec Rosji taką politykę, która tylko skłoniła Putina do ataku".
"Nie popieram tego typu wypowiedzi"
– Wracając jednak do słów Trumpa, to nie popieram tego typu wypowiedzi, ale popieram żądanie, że wszyscy mają płacić co najmniej 2 proc. PKB na obronność w NATO, bo o tym mówił Trump – argumentował Czarnek.
Jego zdaniem, "jeżeli jesteśmy w NATO, czyli chcemy się razem bronic i wszyscy się zobowiązują do płacenia 2 proc. PKB, to jak ktoś nie płaci, to narusza dyscyplinę wewnątrz NATO".
Czytaj też:
Niemcy wycofują się ze zobowiązania wobec NATO. "W trybie pilnym"