Ukraiński rząd podjął decyzję, zgodnie z którą poborowi mężczyźni w wieku 18-60 lat będą mogli uzyskać paszporty jedynie na terytorium Ukrainy. Uchwała w tej sprawie została opublikowana na stronach rządowych. W ten sposób kijowskie władz chcą nakłonić do powrotu do kraju mężczyzn, którzy mogliby zostać objęci mobilizacją.
O kwestię Ukraińców w wieku poborowym pytany był wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak przyznaje ten temat był poruszony podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów.
– Jeżeli Ukraina wystąpi o wsparcie, o pomoc, my zawsze w takim zakresie będziemy wsparcia i pomocy udzielać. Bardzo ważne jest to, i o tym rozmawialiśmy, żeby to były rozwiązania na poziomie europejskim i wiem, że rozmowy pomiędzy Ukrainą a Brukselą, pomiędzy Kijowem a Brukselą trwają na ten temat, rozwiązania na poziomie europejskim dadzą pełną efektywność tego działania i takimi rozwiązaniami jesteśmy zainteresowani – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów.
Sikorski: To etycznie dwuznaczne
Z kolei szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski był pytany, czy władze Ukrainy oczekują od Polski pomocy w przetransportowaniu Ukraińców, którzy są w wieku poborowym i przebywają w Polsce.
– Tutaj rzeczywiście inicjatywę musi wykazać Ukraina, bo dla nas to jest etycznie dwuznaczna sprawa. Chociaż oczywiście rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny – odpowiedział Sikorski.
Efektem nowych przepisów przyjętych przez ukraińskie władze jest to, że punkty konsularne przestały wydawać Ukraińcom nowe dowody tożsamości, paszporty czy prawa jazdy. Aby otrzymać dokument z przedłużonym terminem ważności, obywatel Ukrainy musi przedstawić zaświadczenie o wpisie do rejestru wojskowego, które można odebrać jedynie na Ukrainie.
– Jeszcze nie wiem o żadnych inicjatywach ukraińskich od czasu uchwalenia tej ustawy. Poprzednio, jeszcze w grudniu, gdy w pierwszych dniach urzędowania byłem w Kijowie strona ukraińska mówiła troszeczkę coś innego, idącego w tym samym kierunku. Mianowicie, że oni (władze Ukrainy) będą mieli certyfikat dla swoich obywateli, że ktoś ma uregulowany stosunek do służby wojskowej. I prosili, żeby na szczeblu unijnym osobom, które takiego certyfikatu nie mają, nie przedłużać świadczeń socjalnych. Ciekawy pomysł – powiedział Radosław Sikorski.
Czytaj też:
Nielegalni imigranci na granicy. Czterech Ukraińców zatrzymanych za pomocnictwoCzytaj też:
Zełenski: Rosja zaatakowała obiekty kluczowe dla UE