Podobnie jak ceny prądu, od 1 lipca wzrosną ceny gazu. Tego dnia przestaną obowiązywać bowiem niższe, wprowadzone dzięki rządowemu "zamrożeniu" stawki.
Od 1 lipca ceny za gaz wzrosną od 45 do 47 proc. – dokładny wzrost zależy od taryfy. W przełożeniu na konkretne kwoty, oznacza to skok cen z okolic 25 gr za kilowatogodzinę (kWh) do poziomu 35-37 gr za kWh. To jednak nie wszystko. Spółki korzystają bowiem z okazji i jednocześnie podnoszą też wszystkie opłaty poboczne, czyli ceny dystrybucji, amortyzacji itp. Tym samym końcowy rachunek u klienta pod koniec lipca będzie większy o nawet 60 proc. w stosunku do tego, ile zapłaci on jeszcze w czerwcu. Polakom ulżyć ma pomoc rządowa w postaci tzw. bonu energetycznego. Jednak wsparcie trafi tylko do osób i rodzin w najtrudniejszej sytuacji finansowej.
Morawiecki uderza w rząd Tuska. "Szkodnicy"
"Nowe rachunki za prąd i gaz paraliżują miliony Polaków, drżących o swój budżet domowy. W tym samym czasie rząd chce zaorać projekt budowy elektrowni atomowej. Szkodnicy" – skomentował na portalu X były premier, poseł PiS Mateusz Morawiecki. "Stop podwyżkom" – dodał.
Morawiecki odniósł się m.in. do zapowiedzi rządu Donalda Tuska dotyczącej opóźnienia w sprawie budowy elektrowni atomowej. Minister przemysłu Marzena Czarnecka stwierdziła, że elektrownia atomowa powstanie w 2039 r. lub 2040 r.
Zapowiedzi minister są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że w związku z wypowiedzią Marzeny Czarneckiej zwołał pilne posiedzenie zespołu parlamentarnego "Tak dla Rozwoju. CPK – atom – porty". Posiedzenie odbędzie się w czwartek, 9 maja o godz. 16:00. "Zaprosiliśmy przedstawicieli Ministerstwa Przemysłu i Ministerstwa Klimatu w celu przedstawienia przyczyn opóźnień" – przekazał poseł Horała.
Czytaj też:
Szydło: Rolnicy mówią, że nie ma dialogu ze strony rząduCzytaj też:
Błaszczak: Od 1 lipca Polaków czeka drenaż kieszeni