Cytowany przez białoruską państwową agencję informacyjną BelTA rzecznik białoruskiego MSZ Anatolij Głaz potwierdził, że Mińsk otrzymał notę z Polski ws. śmierci żołnierza.
Białoruś odpowiada Polsce ws. śmierci żołnierza
Składając kondolencje podkreślił, że aby tego rodzaju tragedie nie miały więcej miejsca konieczne jest przywrócenie normalnych kontaktów granicznych między naszymi krajami.
– Jednak kilka lat temu strona polska aktywnie i dość głośno zerwała współpracę z Białorusią w sferze egzekwowania prawa, zerwała kontakty w kwestiach pomocy prawnej i dialogu między komisarzami granicznymi. Wszystko to, podkreślam, zostało dokonane jednostronnie przez polskie kierownictwo – powiedział rzecznik.
Śmierć żołnierza i żądanie Sikorskiego
W czwartek po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1. Brygady Pancernej". Jak podkreślono, "pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy" życia żołnierza nie udało się uratować.
W reakcji na tę tragedię minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że w MSZ zostanie wręczona nota protestacyjna na ręce białoruskiego chargé d'affaires.
– Żądamy, aby władze białoruskie ustaliły tożsamość tego mordercy i wydały go polskim władzom w ramach toczonego już przez nasze Ministerstwo Sprawiedliwości śledztwa – oświadczył Sikorski.
Czytaj też:
Śmierć żołnierza zranionego na granicy. Stanowcze oświadczenie szpitalaCzytaj też:
"Dlaczego żołnierz zmarł?". Gen. Skrzypczak ma wątpliwościCzytaj też:
"Polska po cichu zaakceptowała niemieckie pushbacki". Saryusz-Wolski: Relokacja imigrantów już się dzieje