Kaczyński: Zaatakowano demokrację, kulturę, praworządność i wolność słowa

Kaczyński: Zaatakowano demokrację, kulturę, praworządność i wolność słowa

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Piotr Polak
– Została zaatakowana nasza demokracja, zostały zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności – wskazał Jarosław Kaczyński w Przysusze.

W podwarszawskiej Przysusze zorganizowano w sobotę kongres i Radę Polityczną Prawa i Sprawiedliwości. Na początku głos zabrał prezes PiS. – Została zaatakowana nasza demokracja, zostały zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności – wskazał Jarosław Kaczyński, odnosząc się do działań rządzących.

– Obradujemy w czasie gdy nie nasza partia, tylko Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 roku, a uczciwie mówiąc także i wcześniej. Wyzwaniem, które odnosi się do naszej demokracji, naszej praworządności, do naszej suwerenności, do naszych szans rozwojowych. Dla tego wszystkiego, co kształtuje nasz byt narodowy i szanse naszych obywateli. To jest wyzwanie zupełnie niezwykłe. A jeżeli jest wyzwaniem dla Polski, to jest wyzwaniem również dla naszej partii – partii polskich patriotów – zaznaczył.

Kaczyński: Odrzucają reguły gwarantujące niezależność

– Została zaatakowana nasza demokracja, zostały zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności, została zaatakowana sfera praw. Już nie tylko obywatelskich, ale także praw człowieka. Zostały zaatakowane prawa pracownicze, instytucje, które tworzą (…) pewną równowagę między władzami. Instytucje, które korzystały z pewnej niezależności, a była ona gwarantowana kadencyjnością – niepodważalną poza wyznaczonymi przez prawo okolicznościami. To zostało odrzucone, złamane. Zostało zakwestionowane nasze bezpieczeństwo i to na dwa sposoby. Jeden odnosi się do naszego bezpieczeństwa wewnętrznego, takiego zwykłego, codziennego bezpieczeństwa obywateli. Drugi odnosi się do bezpieczeństwa całego narodu, a co za tym idzie, bezpieczeństwa państwa – przekonywał szef największej partii opozycyjnej.

Kaczyński mówił, że zakwestionowano też bezpieczeństwo Polaków. – Trzeba dodać, że zaatakowana została oświata, kultura, Kościół, szanse rozwojowe, polskie rolnictwo. Rozwinięcie tego wszystkiego i dodanie jeszcze jednego najważniejszego punktu, czyli, że zaatakowany został polski interes narodowy i suwerenność, wymaga czasu – ostrzegł.

"Atak na opozycję"

Prezes PiS nawiązał do decyzji PKW o odebraniu pieniędzy jego partii. Jego zdaniem to cios, który ma osłabić opozycję. – Atak na demokrację to jest przede wszystkim atak na prawo do równej konkurencji różnych sił politycznych, a więc prawa opozycji i prawa przejęcia władzy. Przykładem jest zabranie nam bezprawnie środków państwowych, które otrzymują wszystkie formacje powyżej 3 proc. Tych operacji zmierzających do dezawuowania opozycji jest dużo więcej. To jest atak na demokrację, ale nie jedyny. Zaatakowany został także pluralizm medialny, a bez tego nie ma demokracji – podkreślał Jarosław Kaczyński.

– Zaatakowana została wolność słowa tak dalece, że zdarzył się przypadek, że policja weszła do mieszkania młodego człowieka, który pisał prawdę w internecie. Chodziło o prawdę o powodzi. Przygotowywane są też ustawy prawne o mowie nienawiści – to jest atak na wolność słowa – wskazał.

Według prezesa PiS to działanie takie samo, jak w czasach pierwszego rządu jego formacji. – Tego rodzaju atak został przeprowadzony w 2005 lub 2006 r. na początku naszego rządu. Wtedy w Sejmie Tusk stwierdził, że wybór tej większości nastąpił przez moherowe berety. Można powiedzieć, że przez wyborców o konserwatywnych wyborcach. Chodziło o to, że jeśli ktoś ma inne poglądy, w istocie nie ma praw politycznych. To atak na demokrację w całym tego słowa znaczeniu – powiedział.

Prezes PiS: Oni nie uznają konstytucji

Nie zabrakło tematu praworządności, która zdaniem polityka, również jest atakowana przez rząd Donalda Tuska. – Polega na tym, że nie uznaje się konstytucji. Oni jej po prostu nie uznają. Uważają, że mają prawo do wyboru przepisów, które im się podobają i tych, które uważają za niemożliwe do przyjęcia. Stosują też siłę w stosunku do telewizji i prokuratury. Zostały opanowane siłą i to było logiczne z punktu ich widzenia – ocenił.

– Dokonali siłowego ataku na ustrój demokratyczny i praworządny. I później powtarzali te ataki na różne sposoby i to jest przyznanie sobie prawa nie tylko do nieuznawania pewnej części konstytucji, ale selekcjonowania wyroków sądów. Można powiedzieć, że nie uznają sądów i można powiedzieć, że odrzucili praworządność. Co więcej, deklarują to wprost. Tusk mówi, że nie będzie przestrzegał pewnych przepisów, bo prawo jest takie, jak oni rozumieją – stwierdził prezes PiS w Przysusze.

Czytaj też:
"Zdenerwowany Tusk". Szydło skomentowała konwencję KO
Czytaj też:
Sikorski o "wkładaniu kija w szprychy". "To jest warunek"
Czytaj też:
Trzaskowski: Wszyscy pytają, jak odebraliśmy władzę populistom

Źródło: X
Czytaj także