Inaugurację nowego prezydenta zaplanowano na 20 stycznia 2025 r.
Na koniec roku fiskalnego 2024, 30 września, administracja USA zatrzymała ponad 6 miliardów dolarów dostępnych środków przeznaczonych na pomoc wojskową dla Ukrainy.
Politico podaje, że Joe Biden dysponuje obecnie 4,3 miliardami dolarów na dostarczanie broni z zapasów armii USA, która jest następnie wymieniana oraz kolejnymi 2,1 miliardami dolarów na zakup broni w ramach kontraktów z amerykańskimi firmami zbrojeniowymi.
Według serwisu, Biały Dom pracuje nad jak najszybszym rozdysponowaniem tych środków, aby zapewnić Ukrainie wystarczającą ilość broni do przeciwdziałania rosyjskim ofensywom – nawet jeśli Trump odmówi dalszego wysyłania pomocy.
Źródła Politico wskazują jednak, że zazwyczaj przekazanie broni na Ukrainę zajmuje miesiące, więc mało prawdopodobne jest, aby jakiekolwiek dostawy ogłoszone w nadchodzących tygodniach dotarły w całości przed końcem stycznia 2025 r., w którym to momencie Trump mógłby je zawiesić. Innym problemem, jak twierdzą źródła Politico, jest brak wystarczającej ilości broni w zapasach armii USA. Chociaż koszt pokrywany jest z przydzielonych 6 miliardów dolarów, wymiana może zająć dużo czasu.
Trump zakończy wojnę?
Podczas kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie zapewniał, że jeśli wygra wybory i wróci do Białego Domu, to wojnę na Ukrainie zakończy w ciągu 24 godzin.
Szczegóły tego planu nie są znane, ale według informacji prasowych Trump może zażądać od Zełenskiego rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Rosją pod groźbą odcięcia dostaw amerykańskiej broni.
Z kolei ujawniony w czerwcu przez agencję Reutera plan doradców Trumpa zakłada, że Waszyngton będzie groził Moskwie zwiększonym wsparciem dla Kijowa w przypadku odmowy negocjacji. Jednocześnie rozmowy pokojowe mają być prowadzone w oparciu o "istniejącą linię frontu".
Czytaj też:
Orban rozmawiał z Trumpem. "Mamy wielkie plany"Czytaj też:
Zełenski zachwala Trumpa. "Wspaniała kampania"