W syryjskim kotle walczy kilka stron. Pochód HTS, armia Asada w odwrocie

W syryjskim kotle walczy kilka stron. Pochód HTS, armia Asada w odwrocie

Dodano: 
Siły HTS w mieście Hama
Siły HTS w mieście Hama Źródło: PAP/EPA / BILAL AL HAMMOUD
Po tygodniu walk z domów uciekło już 370 tysięcy uchodźców – poinformowała ONZ. W Syrii walczy pomiędzy sobą kilka stron.

W Syrii trwa kampania bojowników Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) i ich sprzymierzeńców przeciwko wojskom reżimu Baszara al-Asada. Nie są to jedyne strony konfliktu, który ponownie eskalował 27 listopada.

Wojska Asada, Kurdowie, proturecka SNA

Siły kurdyjskie zajęły największe miasto na wschodzie Syrii Dajr az-Zaur, kontrolowane wcześniej przez wojska rządowe prezydenta Baszara al-Asada. Kurdowie są bliscy przejęcia całkowitej kontroli nad granicą syryjsko-iracką.

Z wojskami rządowymi walczy również wspierana przez Turcję Syryjska Armia Narodowa (SNA). Bojownicy tej organizacji od kilku dni prowadzą też ofensywę przeciwko zdominowanym przez Kurdów i wspieranym przez Zachód Syryjskim Siłom Demokratycznym (SDF), które kontrolują północny wschód Syrii.

W Syrii ponownie uaktywniło się także Państwo Islamskie.

HTS (Al-Kaida) naciera na strategicznie położone miasto Homs. Dalej Damaszek

Tymczasem islamistyczni rebelianci z Hajat Tahrir asz-Szam (Al-Kaida) informują, że dotarli do granic Homsu na zachodzie kraju.

Sunniccy dżihadyści kontynuują ofensywę w kierunku na Homs po tym, jak wyparli siły rządowe prezydenta Asada z dużego miasta Hama. Wcześniej uderzyli i niespodziewanie zajęli Aleppo. Komentatorzy zajmujący się tematyką Bliskiego Wschodu oceniają, że rebelianci planowali raczej działania zaczepne i nie spodziewali się tak dużego sukcesu. Po opanowaniu Aleppo postanowili jednak kontynuować ofensywę, wykorzystując słabość sił Asada i nieobecność wspierającego go Hezbollahu, zaangażowanego w ostatnich miesiącach w Libanie.

Zajęcie miasta Homs, gdzie krzyżują się ważne szlaki drogowe, odcięłoby Damaszek od wybrzeża, które od dawna było bastionem alawickiej mniejszości religijnej Asada i gdzie Rosjanie mają bazę morską i lotniczą. Jeżeli islamiści zajmą Homs, Rosjanie nie będą mogli wspomóc Asada drogą morską. Do tej pory użyli lotnictwa, żeby spróbować spowolnić marsz HTS.

Dyskusja, czy pomóc Asadowi trwa w Iraku, ale na razie nic konkretnego z tego nie wyniknęło. – HTS wybrał moment idealnie, ponieważ wszyscy jego potencjalni wrogowie, Iran, Hezbollah, Rosja, są zaangażowani gdzie indziej – zwrócił uwagę ekspert ds. Bliskiego Wschodu Wojciech Szewko.

Czytaj też:
Rebelianci napierają na siły Asada. Iran i Hezbollah reagują

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Reuters / Rp.pl / DoRzeczy.pl / Szewko czyli na Wschód od Bliskiego Wschodu
Czytaj także