Dariusz Wieczorek z Lewicy poinformował o złożeniu rezygnacji z pełnionej funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Presja na dymisję polityka rosła wraz z kolejnymi bulwersującymi publikacjami medialnymi na jego temat.
– Są takie momenty w życiu, gdzie trzeba podejmować ważne decyzje. Znacie mnie państwo od lat i wiecie, że dla mnie sprawy związane z moją formacją polityczną, sprawy związane z funkcjonowaniem w parlamencie, w tym przypadku sprawy związane z funkcjonowaniem koalicji i również sprawy związane z moją rodziną, to są najważniejsze rzeczy, na które zwracam uwagę – oświadczył w czwartek w Sejmie ustępujący minister.
Hołownia: Wykazali się dojrzałością
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że spodziewał się dymisji Dariusza Wieczorka. – Dalsze ciągnięcie tej sprawy doprowadziłoby do bardzo ostrych napięć pomiędzy koalicjantami – stwierdził polityk, cytowany przez TVN24.
– Dobrze, że obaj liderzy, Włodzimierz Czarzasty i Donald Tusk, oraz minister Wieczorek wykazali się taką dojrzałością, że to przecięli i sprawę rozwiązali – kontynuował marszałek Sejmu. – Dymisja jest faktem. Mamy sprawę załatwioną i zamkniętą – podkreślił.
Co z Myrchą? "Inna waga spraw"
Hołownia został również zapytany, dlaczego minister Wieczorek "musiał odejść z rządu", a wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha (Koalicja Obywatelska) "jest dalej broniony". – To jest inna waga spraw – ocenił lider Polski 2050. – Sprawy związane z oświadczeniami majątkowymi to jest działka, którą się w Sejmie zajmujemy. Są teraz pod szczególnym nadzorem i służb, i prokuratury. Jeżeli będą potwierdzone przez prokuraturę (...) fakty, niedopatrzenia w tej sprawie, to będziemy z tego wyciągali konsekwencje. Na razie słyszeliśmy, że jest podejrzenie. Rozumiem, że prokuratura pracuje nad tym, a być może będzie pracowała również Komisja Etyki – mówił.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Kingi Gajewskiej, poseł Koalicji Obywatelskiej i małżonki wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy. Celem śledczych jest ustalenie, czy parlamentarzystka złożyła nieprawdziwe oświadczenie majątkowe, nie wpisując do niego nieruchomości w podwarszawskich Błoniach.
Czytaj też:
"Dziś Wieczorek, jutro Bodnar i Tusk". Fala komentarzy po dymisji ministraCzytaj też:
Dymisja w rządzie Tuska. Jest pierwszy komentarz premiera