Tak wygląda ewakuacja z Izraela. Krytyka polskich władz

Tak wygląda ewakuacja z Izraela. Krytyka polskich władz

Dodano: 
Flaga Izraela, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Izraela, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Artur Reszko
Komunikaty polskich władz ws. ewakuacji rodaków z Izraela mogą wskazywać, że sytuacja jest pod kontrolą. Relacja jednego z podróżnych pokazuje jednak sprawę w zupełnie innym świetle.

Ewakuacja Polaków z Izraela odbędzie się dwoma samolotami, a cała operacja zakończy się prawdopodobnie w czwartek – poinformowała Henryka Mościcka-Dendys.

Wiceszefowa MSZ przekazała, że nie ma aż tak wielu osób chętnych do wyjazdu, jakby mogło się wydawać.

Tak wygląda ewakuacja z Izraela. Relacja podróżnego

Działania władz w kontekście ewakuacji skrytykował na antenie Polsat News Kacper Ponichtera, mężczyzna, który musiał opuścić Izrael.

– Chciałbym poinformować wszystkich, że w Izraelu dalej znajdują się osoby, które chcą opuścić kraj, są zarejestrowane do systemu Odyseusz, natomiast one nie dostały żadnych informacji – przekazał.

Mężczyzna wskazał, że osoby, które towarzyszyły mu w jednym z czterech podstawionych autokarów dowiedziały się o możliwości opuszczenia Izraela za pośrednictwem "poczty pantoflowej". – Brak jakichkolwiek oficjalnych informacji, żadnego harmonogramu wyjazdu, żadnej informacji skąd, dokąd, nigdy nikt nie dostał. Tutaj część osób została po prostu poinformowana telefonicznie, z czego nawet były to telefony z numerem kierunkowym greckim, więc wiele osób bało się też odbierać takie telefony, ze względu na jakieś może próby oszustwa – relacjonował Ponichtera.

Odzew na alarm w mediach społecznościowych

Mężczyzna podkreślił, że nawiązano z nim kontakt dopiero po zamieszczeniu wpisów dotyczących sytuacji Polaków w Izraelu w mediach społecznościowych.

– W momencie kiedy zacząłem pisać publiczne posty w trosce o obywateli, którzy nie dostali żadnych informacji od piątku... Kontakt praktycznie nie istnieje, nie istnieje żadna oficjalna droga informowania obywateli mailowa, system Odyseusz, telefony ambasady również są nieaktywne. Grupa szczęśliwców dowiedziała się wczoraj o ewakuacji autokarami do Egiptu – podkreślał rozmówca Polsat News.

Jak relacjonował Kacper Ponichtera, strona polska skontaktowała się z nim za pośrednictwem komunikatora internetowego. Dopiero wówczas otrzymał informację, że ma pół godziny na skorzystanie z możliwości opuszczenia Izraela. – Później już takiej możliwości nie będzie, bo jak się okazało, pani w ambasadzie przekazała, że nie cieszy się to popularnością. To jest kłamstwo, jestem administratorem grupy "Ewakuacja Polaków z Izraela". Tam jest 206 osób cały czas aktywnych. Ponad setka non stop pyta się o możliwości ewakuacji. Nie ma żadnych informacji, żadnych telefonów, żadnych maili, więc po prostu ktoś tu kłamie – podkreślał mężczyzna.

Czytaj też:
"Zdanie za dużo". Minister krytykuje Bartoszewskiego
Czytaj też:
Polscy dyplomaci ewakuowani z Izraela przez Słowaków


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także