Ambasador USA przy NATO: Zagrożenie ze strony Rosji czasami wyolbrzymiane

Ambasador USA przy NATO: Zagrożenie ze strony Rosji czasami wyolbrzymiane

Dodano: 
Ambasador USA przy NATO generał Matthew Whitaker
Ambasador USA przy NATO generał Matthew Whitaker Źródło: PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS
Ambasador USA przy NATO zapewnił o amerykańskim wsparciu dla Polski. Zwrócił jednocześnie uwagę, że kwestia zagrożenia rosyjskiego być może jest w Polsce wyolbrzymiana.

Ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker w wywiadzie dla FOX Business był pytany o agresywną politykę Rosji wobec swoich zachodnich sąsiadów.

USA wspierają Polskę

Zaznaczył, że w związku z działaniami Rosji w zakresie naruszania przestrzeni powietrznej dronami "dalsze prace nad obroną powietrzną, która będzie wielopoziomowa i niedroga w porównaniu z zagrożeniami" będą kontynuowane.

Whitaker powiedział, że zestrzeliwanie dronów za pomocą pocisków wartych wiele milionów dolarów jest nieefektywne. – Będziemy więc nadal pracować nad tymi kwestiami – zapewnił. Kiedy wypowiadał te słowa, pokazano na ekranie nagrania z akcji służb w Wyrykach, gdzie polska wadliwa rakieta spadła na dom, a przedstawiciel rządu Donalda Tuska przekonywał na forum ONZ, że był to rosyjski dron.

"Zagrożenie czasami nieco wyolbrzymiane"

Whitaker wyraził zrozumienie wobec niepokojów w naszym kraju. – Polska ze względu na swoje położenie jest tuż obok Rosji i obserwuje to, co dzieje się w Ukrainie. – Myślę jednak, że zagrożenie ze strony Rosji jest czasami nieco wyolbrzymiane. Nie odnieśli oni zbyt wielu sukcesów, Ukraina odzyskała część terytorium – zaznaczył.

– Moim zdaniem wskazuje to na słabość Rosji, której gospodarka nadal się chwieje. Myślę, że kontynuowanie tej wojny będzie dla nich trudne – powiedział ambasador USA przy Sojuszu Północnoatlantyckim.

twitter

Poważny incydent z dronami. "Sytuacja daleko od jednoznacznej"

Jak podaje w piątek amerykańska stacja CNN, wysocy rangą wojskowi, przedstawiciele służb wywiadowczych, dyplomaci i politycy w krajach NATO prywatnie przyznają, że sytuacja z naruszeniem przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony jest daleka od jednoznacznej.

Zaznaczają, że wątpliwości nie zmieniają faktu, że zdarzenie było niebezpieczne. Zdecydowanie zmieniła się perspektywa Kremla co do tolerancji ryzyka w przypadku ataku na [Ukrainę] – powiedział anonimowy wysoki rangą urzędnik zachodniego wywiadu, na którego powołuje się CNN.

"Wysoki rangą urzędnik zachodniego wywiadu powiedział, że «skłaniają się» ku ocenie, że incydent był niezamierzony, choć potępiają go jako niepokojący sygnał, że Kreml stał się bardziej lekkomyślny. Amerykańskie źródło zaznajomione z informacjami wywiadowczymi potwierdziło tę opinię" – pisze CNN.

Z kolei inny przedstawiciel armii USA oraz urzędnik Kongresu znający raport wywiadu uważają, że obecność rosyjskich dronów w Polsce była celowa.

Czytaj też:
"To niepokojące". Jest zawiadomienie do prokuratury na Sikorskiego
Czytaj też:
Nie tylko Węgry i Słowacja. Osiem krajów UE nadal kupuje rosyjski gaz
Czytaj też:
Operator dronów, wolontariusz na Ukrainie: To był zakłócony atak na Ukrainę


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Onet / Fox Business / CNN
Czytaj także