Polacy z flotylli Sumud "bezpiecznie wylądowali w Atenach"

Polacy z flotylli Sumud "bezpiecznie wylądowali w Atenach"

Dodano: 
Samolot z uczestnikami flotylli Sumud
Samolot z uczestnikami flotylli Sumud Źródło: X / @sikorskiradek
Nasi obywatele bezpiecznie wylądowali w Atenach – poinformował wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. Chodzi o uczestników flotylli Sumud.

Izrael deportował 171 aktywistów z międzynarodowej flotylli Sumud, której w ubiegłym tygodniu uniemożliwiono dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Działacze zostali deportowani do Grecji i na Słowację. Wśród nich znalazła się Greta Thunberg.

Organizacja Global Movement to Gaza Poland przekazała, że troje polskich uczestników flotylli w poniedziałek opuści izraelskie więzienie i zostanie przetransportowanych samolotem do kraju trzeciego, prawdopodobnie Grecji. Informacje te potwierdził za pośrednictwem platformy X wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Nasi obywatele bezpiecznie wylądowali w Atenach. Dziękuję naszym dyplomatom i służbom konsularnym za sprawne działanie" – napisał.

twitter

Flotylla z pomocą dla Gazy zatrzymana przez Izrael

Przypomnijmy, że w czwartek i piątek izraelska marynarka wojenna nielegalnie przechwyciła wszystkie 42 statki z pomocą humanitarną i wolontariuszami, którzy zmierzali do Strefy Gazy. Wśród zatrzymanych znaleźli się Polacy: poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris oraz szefowa Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak, która w więzieniu prowadziła strajk głodowy.

Aktywiści z Hiszpanii i Szwajcarii relacjonowali, że zatrzymani przebywali w izraelskim zakładzie karnym w nieludzkich warunkach. Twierdzili, że cierpieli na brak snu, wody i pożywienia, a także byli bici, kopani i zamykani w klatkach. Izraelskie władze odrzuciły te oskarżenia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela wydało oświadczenie, w którym przekonywało, że prawa wszystkich zatrzymanych zostały zachowane, a jedynym przypadkiem przemocy było ugryzienie lekarki przez aktywistkę w izraelskim więzieniu Ktzi'ot na pustyni Negev, znanego ze stosowania tortur i przemocy seksualnej wobec aresztowanych.

Czytaj też:
Izrael zgodził się na plan pokojowy Trumpa. Teraz nasilił ataki na Gazę
Czytaj też:
Dziennikarz CNN wysłał SMS-a do Trumpa. "Całkowite unicestwienie!"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także