Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska poinformowała za pośrednictwem platformy X, że „po wstrzymaniu aukcji przechodzimy do kolejnego etapu”.
„Natychmiast rozpoczynamy działania w celu pełnego wyjaśnienia proweniencji tych obiektów. To kluczowe, by ustalić, skąd pochodzą, w jaki sposób trafiły do obrotu i czy nie zostały wyniesione z miejsc, w których powinny pozostać jako świadectwo historii” – napisała.
Marta Cienkowska podkreśliła, że Ministerstwo Kultury jest już w kontakcie z właściwymi instytucjami. „Oczekujemy pełnej dokumentacji, żądamy dostępu do wszystkich materiałów dotyczących pochodzenia tych przedmiotów i będziemy dążyć do ich jak najszybszego zabezpieczenia i zwrotu do Polski, jeśli okaże się, że taki zwrot jest uzasadniony” – wskazała.
Minister dodała, że „naszym obowiązkiem jest prawda – i dopilnujemy, by została wyjaśniona do końca”.
Skandaliczna aukcja w Niemczech wstrzymana
Wcześniej wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że rozmawiał na temat aukcji ze swoim niemieckim odpowiednikiem. Radosław poinformował ponadto, że „ambasador Jan Tombiński, który od kilku dni interweniował u władz Westfalii w tej sprawie poinformował mnie, że wszystkie artefakty już zniknęły z internetowej strony skandalicznej aukcji”.
Gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” poinformowała, że na liście obiektów przeznaczonych do sprzedaży w Domu Aukcyjnym Felzmann znajdują się 623 pozycje. Wśród dokumentów jest m.in. list więźnia z Auschwitz „o bardzo niskim numerze” do adresata w Krakowie. Cena wywoławcza dokumentu to 500 euro. Poza tym na sprzedaż jest diagnoza lekarska z obozu koncentracyjnego Dachau dotycząca przymusowej sterylizacji więźnia. Wyceniono ją na 400 euro. Z kolei karta z kartoteki Gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia w getcie Mackheim w lipcu 1942 roku wyceniono na 350 euro. Na sprzedaż jest też m.in. antyżydowski plakat propagandowy oraz gwiazda żydowska z obozu Buchenwald.
Pierwsza część prywatnej kolekcji została sprzedana już sześć lat temu.
Oburzenie aukcją wyraził m.in. prezydent Karol Nawrocki.
Czytaj też:
Niemiecki dom aukcyjny wycofał licytacje z rzeczami po ofiarach II wojny. "Szybko poszło"Czytaj też:
Szokująca aukcja w Niemczech. Sikorski przekazał ważne informacje
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
